Opowieść by Rad - Pomocy!

Rad · Usser

Znaczy mam taki problem. Napisałem pierwszy rozdział (zamieszczę go w tym poście). Mam rozdziału rozdziału, ale nie wiem jaki tytuł dać całej historii. Proszę więc o jakąś pomoc. Nigdy nie miałem problemu z dawaniem tytułu czemu kol wiek.

Nie rozpisałem się za bardzo, ale to dopiero pierwszy rozdział.

A oto i Opowieść.

Rozdział I: Wow! Demon przybywa.

Drzwi otwierają się i Edwin wrócił do domu.
- Mamo! Już jestem.
- Jak ci poszedł egzamin?
- Tak sobie. Dostałem ogółem 4, ale to i tak nieźle.
- Rozumiem. Idź na górę i się przebierz. Zaraz będzie obiad.
Edwin ma 19 lat i jest na pierwszym roku studiów filozofii. Właściwie to właśnie wrócił z ostatniego egzaminu. Nim się obejrzy zostanie wciągnięty w wir dziwnych zdarzeń.
Edwin wszedł na górę i przebrał się w dżinsy i byle jaki T-shirt, a potem siadł na komputer, żeby sprawdzić kto siedzi na GG. Uruchomił komputer. Komputer się nie włączył.
- Co jest? - Powiedział to lekko zdenerwowany.
Z monitora wyleciało czerwone światło. Światło wylądowało na środku pokoju i zaczęło się w coś formować. Chłopa patrzy na to z przerażeniem.
- Co do...?
Światło uformowało się w dziwną postać w długim czarnym płaszczu i zbroi na sobie.
- Gratuluje – dziwna postać powiedziała grubym głosem.
- Cze... czego? - Zapytał przerażony chłopak.
- Uwolniłeś mnie. Nie wiem jak to zrobiłeś, ale jeszcze długo bym był uwięziony. Gdybyś nie przyszedł mi z pomocą.
- Drobiazg – powiedział dalej przestraszony. Opamiętał się i dodał. - Kim jesteś?
- Ja? - Dziwny przybysz odwrócił się w jego stronę. - Jestem demonem.
Chłopaka zamurowało.
- Co ja do cholery zrobiłem!? - Powiedział do siebie w myślach.
Chłopak patrzył przez chwilę przerażony na to co się dzieje. Spróbował dotknąć demona, ale jego ręka przeleciała przez niego jak przez ducha.
- Wow! Czy inni tez mogą cie widzieć?
- Jeśli dotkną tego – zdjął z szyi dziwny medalion.
- Co to jest?
- O to i prezent numer jeden, który ci dam jeśli zgodzisz się coś dla mnie zrobić. Ten amulet zabije każdego na kogo twarz go wycelujesz. Oczywiście musi być otwarty.
Zaczął otwierać i zamykać medalion aż w końcu go zamkną i już tak zostawił.
- Trzymaj – wręczył medalion Edwinowi.
- A drugi prezent? - Zapytał chłopak zdziwiony.
- Zostaje z tobą – rzekł demon.
- Co!? Ale po co?
- Żebyś wykonał moje polecenie.
- Jak ono brzmi?
- Zabijesz człowieka o pseudonimie Nemesis.
- Hy? A po co? - Zdziwił się chłopak.
- To on uwięził mnie w tym komputerze. Była jedna szansa na milion, że uda ci się mnie uwolnić przy włączeniu komputera.
- Rozumiem. Zajmę się nim - zacisną amulet w ręce.
Schował amulet w jednej z szuflad i zszedł na dół.

Rei · Usser

Hmm...Nie mam pomysłu na tytuł,ale opowieść przypomina mi trochę Death Note xD Głównie z tym dotknięciem amuletu i tym,że nikt nie widzi tego demona.

Rad · Usser

Właściwie to masz racje. Napisałem to na podstawie Death Note. Jeśli się wyrobię to dzisiaj zamieszczę drugi rozdział, ale jeśli się wyrobię przed 14.00, bo potem wyjeżdżam do Węgier na 10 dni TT__TT . Będę chyba kolejne rozdziały pisał tam w zeszycie.

Rei · Usser

Heh,przed chwilą przeczytałam swoje bardzo stare opowiadanie i widniało w nim imię "Rei" xD A tak co do tematu, tamto opowiadanie nazwałam bardzo banalnie,a mianowicie "Dziewczyna i tajemnicza postać" Wiem,wiem LOL xD Ale może i ty nazwiesz to jakoś banalnie...? Albo coś w stylu: "Amulet śmierci", "Demon nienawiści" xD (Nie wiem skąd mi to do głowy przyszło),Zresztą nie będę mówić,bo mi się coś wszystko z horrorami,krwią i śmiercią kojarzy ><

Rei · Usser

I wiesz co ? Ja za ok. 10-11 dni wyjeżdżam na kolonie xD (Satana,nie waż się mówić jaką. Mówię serio-NIE. Bo Cię...Wiesz co ! xD)

Rad · Usser

Może rzeczywiście nie będę błądził w szczegółach. Gdy napiszę parę rozdziałów to tytuł sam przyjdzie mi do głowy.

Rad · Usser

Dobra zapodaje drugi rozdział. na razie wiem, ze nie dzieje się nic ciekawego, ale w trzecim zacznie się już rozwijać historia.

Rozdział II: Wow! Przedstaw się.

Zaczął schodzić na dół, ale pech chciał, że potkną się o leżącą na schodach książkę. Przekoziołkował na ziemie i uderzył w ścianę.
Wstał i stwierdził, ze to nie będzie jego szczęśliwy dzień. Rozejrzał się i zauważył, ze jego mama wyszła.
- No dobra. Mam spokój do 16.00.
- Jest już 15.57 – wskazał ręką na zegar wiszący na ścianie.
- No nie.
- A co takiego się stanie?
- Zaraz tu przyjdzie zgroza i ostateczna destrukcja spokoju.

Drzwi otworzyły się i do domu weszła siostra Edwina.

- Cześć Edi.
- Mogłabyś nie trzaskać drzwiami jak wchodzisz. To nie ładnie.
- Ta, ta. Co na obiad?
- Dzisiaj piątek. Więc ryba.
Podeszła do patelni i nałożyła sobie obiad.
- Ty nie jesz?
- Na razie nie jestem głodny.
- No, bo jak stary przyjdzie to wiesz, że będzie głodny. Wraca za godzinę.
- Ach - złapał się za twarz.- Nie stary tylko jak już ojciec.
- Przestań takiego mamin synka udawać – zaczęła jeść.
Demon zaśmiał się przeraźliwie.
- Teraz już rozumiem czemu ona cię tak wkurza – siadł na jednym z krzeseł.
Edwin podszedł do patelni i nałożył dwa kawałki ryby.
- Emila.
- Kurde mów do mnie Emi, a nie Emila.
- Dobra tam. Masz może jeszcze tą szufladę z dodatkowym spodem?
- No. A po co ci?
- Chciałem coś schować.
- Hmm... Dobra – skończyła jeść i przeszła przez drzwi po lewej do swojego pokoju.
Wstał i wszedł po schodach do swojego pokoju na górę. Demon wszedł za nim.
- Co chcesz zrobić? - Zapytał demon.
- Chcę zabezpieczyć amulet.
- Myślisz, ze ktoś będzie chciał go zabrać?
- Jeśli ktoś wysunie szufladę nie zauważy amuletu i git.
- Cwane.
- Może teraz powiesz mi pokrótce o sobie?
- Jeśli chcesz. Jestem Shagen. Jak wiesz jestem demonem i chce się zemścić na Nemezis. To tyle.
- Ja jestem Edwin Staszycki. Moja mama pochodzi ze stanów, a ojciec stąd z Polski.
Demon podszedł do biurka i wyją jedną z szuflad. Położył ją na ziemi.
- Shagen. Tak w ogóle to w jaki sposób zostałeś tu uwięziony? I jakim cudem akurat w moim kompie?
Demon zaśmiał się po cichu. Można wywnioskować, ze się szyderczo uśmiechną, bo jego maska zazgrzytała.
- Kiedy indziej ci to opowiem.
Nagle do pokoju przyszła Emila i położyła na łóżku szufladę.
- Ja z niej już nie korzystam. Pięć stuknięć – wyszła z pokoju.
Edwin uderzył pięć razy w spód szuflady, a ten otworzył się. Schował w nim amulet i zamkną spód. Potem wsuną szufladę zamiast tej, którą wcześniej wyją Shagen.

Przy okazji. Oto wygląd twarzy Shagen'a.
[link widoczny dla zalogowanych]