Rynek (Multi)

Satana · Usser

Wybacz ale to było konieczne
<podaje rękę Edowi>

Rad · Usser

[Miałem ich uszczęśliwiać a przynoszę tylko kłopoty.] <westchną>

Andrew · Usser

Heh...
*znurzona mina*
<teleportował się gdzieś>

Louis · Usser

Edward · *Administrator*

<chwycił ręke Satany i jakoś wygrzebał się z fontanny> Dzięki... co bym bez ciebie zrobił. *uśmiech*

Satana · Usser

Ponieważ rynek jest już zajęty to idziemy do ciebie?

Gość

<Pojawia się z Karin>
Karin: <Rozgląda się>
<Siada gdzieś na drzewie,przyglądając się wszystkim>
Karin: <Siada pod drzewem>
Hi: <Położył się obok małej dziewczynki kładać głowę na jej nodze>

Edward · *Administrator*

No... chętnie. *uśmiech*

Rad · Usser

<patrzy na niebo> [Może oni mają racje?]

Satana · Usser

Gość

<Patrzy na Edwarda i na Satanę> <Cicho wzdycha> <Kieruje wzrok na Karin> Może już pójdziemy ?
Karin: <Oparła się o pień drzewa> He ? Tak... <Powoli wstała>
Hi: <Obudził się,ponieważ Dziewczynka strąciła jego głowę ze swojej nogi> <Wstał i podszedł do Karin>
<Zeskakuje z dzrewa i ze wszystkim teleportuje się do lasu>

Rad · Usser

<znika>

Louis · Usser

<podnosi głowę znad rysunków>
[Wszyscy idą spać, ale ja już domu nie mam... nie mam przyjaciół, nie mam dla kogo żyć, więc po co mi sen?]
<wraca do rysowania>

Rad · Usser

<pojawia się za Louisem> Louis. Powiedz mi jedno swoje życzenie. *zakłopotana mina*

Louis · Usser

<krąg na jego ręce zaświecił się>
[Auuu, jesteś za blisko...]
<podniósł głowę znad rysunków>
Ja... nie mam życzeń...

Rad · Usser

<odsuną się trochę>
Musisz mieć jakieś. Tylko jedno.

Andrew · Usser

Rad · Usser

Jeśli byś mógł Andrew to powiedz też swoje. <stoi i patrzy w ziemie>

Louis · Usser

Rad... ja nie mam życzeń, ja już straciłem wszytko.
I przeszłość i teraźniejszość, a nawet przyszłość.
[Głos: Hahhahaha, dokładnie!]

Rad · Usser

<pomachał jednym szponem w powietrzu tworząc jakiś symbol>
A nie chcesz tego przywrócić?