<przyszedł> Hm? Co to jest? <wziął zaproszenie i przeczytał> A tam już było... <wyrzucił i wszedł do domu> <wszedł do pokoju i wyciagnął z szafki bandaże>
Przy okazji... masz dobrego pratnera do życia. *uśmiech* [Ta... od kiedy ja takie rzeczy mówie? Ale nie skłamałem... on stara się by coś dla niej zrobić.] Do zobaczenia. <poszedł w kierunku domów&g ...
<przechodzi przez las i akurat niedaleko Satany> Hm? [Widze, że ona chyba też się przygotowuje... ja już jestem przygotowany tylko musze się obandażować.] Witaj Satana. <patrzy się na nią> ...
<pomachał mieczem i rozproszył większość dymu> <dym zaczął wirowac wokół jego miecza> <cały poraniony w samych całej poszarpanej szacie> Eduard!!! <oczy zmieniły kolor na biały> ...
Skończ z tym narutizmem!! [Musze przekazać więcej energi do kuli!] <nastąpiła kolejna fala powietrza, która wyrwała prawie wszystkie drzewa z Dżungli> <przez Eda zaczyna przelatywać niebieska ...
Kei No Jutsu!! <zamachnął się wprost kulą> <gdy pięści Eda i kula się zderzyły nastąpiła olbrzymia fala wiatru, która przewaliła wszystkie rośliny w Dżungli> <ziemia pod nimi się wgłebi ...
Na pewno coś lepszego niż ty!! <zrobił 4 pieczęcie z rąk> Kei No Jutsu!! <w ręce pojawiła się kula wielkośći monitora> <biegnie na Edwarda trzymajac w ręce elektryzująca się kule>
<wybiegł z dymu z poszarpanym ubraniem> <z duża szybkościa podbiegł do Edwarda> <szybko zrobił 4 pieczęcie z rąk> Kei No Jutsu! <w ręce pojawiła się spora kula> HAAA!! <pchn ...
[Znowu jest kimś innym... w ogóle go nie poznaje...] <wyciągnął miecz> *poważna twarz* [Tym razem to nie jest turniej... dla mnie to będzie sparing i wyprubuje nowo poznane umiejętności, których ...
Edward... to jest turniej. Dark Zero nie wykonał twojej prośby i doprowadził Satane do ciężkiego stanu zdrowotnego, po za tym... kim wtedy byłeś? <dalej wygląda jakby medytował>
<przyszedł> [Widziałem co potrafi Satana... z Edwardem prawie sam zginąłem... w każdym razie musze się przygotować na tą walke...] Hm? <z krzaka wyskoczyły dwa raptory> Dinozaury? <z ol ...
<przyszedł> <ręką założona na ręke> <podszedł do tablicy> [Zabawne... najpierw Ed teraz Ona... czemu akurat z tą parą musze walczyć?] Heh... <poszedł gdzieś>