Louis (Room)

Louis · Usser

Tak. <podchodzi do Kakuzu>
<rozprasza piasek na boki za pomocą alchemii>
Gotowe.

Kakuzu · Usser

Dziękuje...
<wstał>
Sasori mnie w nim zamknoł!

Louis · Usser

Domyślam się.... Ten dupek o mało nie zabił Rei.
Jak go znajdę to obiecuję wysadzę te jego lalki w powietrze.

Kakuzu · Usser

No... yhy..
<pot cieknie spod maski>
Chyba powinienem wyjawić wam prawde, bo to się wymkneło spod kontroli..
<głowa i ręce w dół>

Rei · Usser

To mogę się już przyznać,że chciałam z Sataną podpalić jego dom za to co zrobił Edowi ! Jeśli on nie spłonie, to jego 298 kukieł tak !

Andrew · Usser

<wparował do roomu Louisa>
Co się tu...
<zatkało go>
...eee... <kropelka> Sorki... myślałem, że coś się złego tu dzieje... <kropelki>
<po chwili>
Hej Louis, hej Rei, hej... em... [nosz kurde, nie pamiętam jak on się nazywa]

Rei · Usser

Cześć Andrew *uśmiecha się* (Wybaczcie ale muszę już iść >< Chociaż nie chcę. Wrócę około 17 lub w pół do 18 )

Louis · Usser

<spojrzał na Andrew>
Hej Andrew.
Jak leci.
<wraca wzrokiem na Rei>

Rei · Usser

(Udawajcie,że tu jestem xD )

Kakuzu · Usser

No...
Wczoraj spotkałem go jak szedł do domu i zapieczętowałem...
Yhyhy....
<patrzy się, pot leci>
Chciałem was nim troche poszarpać a potem wymusić odszkodowania od miasta i je zabrać....
$_$
Ale wszystko wymkneło się spod kontroli. Chciałem żeby wina spadła na niego a potem zdjąć mu pieczęć, ale nieudało mi się.
A on was prawie pozabijał i uciekł gdzieś w strone gór...
PRZEPRASZAM!!
<cały czerwony>
Błagam wybaccie!! Niechciałęm!! To moja wina!!

Andrew · Usser

*wkurzony* ŻE CO??
<podszedł do Kakuzu>
On o mało nie zabił Sohe... i Rei zresztą też!! Chcesz się spotkać twarzą twarz z moją gorszą połową?? *mrocznie*

Kakuzu · Usser

Przecież powiedziałem Przepraszam, i niechciałem!!

Louis · Usser

Słuchaj Kakuzu, wybaczę Ci ten jeden raz....
ALE JEŚLI COKOLWIEK STANIE SIĘ REI PRZEZ CIEBIE, TO CIĘ ZABIJE!

Andrew · Usser

[świetnie... no i co ja mam zrobić...]
<po chwili trochę spokojniej>
No dobra... nie zrobię ci nic, bo nie chcę uwalniać Mrocznego... ale uważaj.

Kakuzu · Usser

No dobra...
<kreski>
Ale co teraz zrobimy?

Andrew · Usser

Eee... <kropelka> Louis i Rei pufnęli... więc chyba nic...
<po chwili>
Ja teraz pójdę zobaczyć co u Sohe, a potem coś zjeść... dwa dni nic nie jadłem <kropelka>

Kakuzu · Usser

[Zdajde mi się, że będe musiał odnaleść Sasoriego, zdjąć pieczęć i go tu sprowadzić]
<-.->
$_$ [Może mi zato zapłacą?]
<-.->
[Nie raczej nie]

Andrew · Usser

<patrzy się dziwnie na Kakuzu>
Tylko nic nie kombinuj... i tak za dużo namieszałeś. Ja idę... ale wrócę.
<przemierzył Kakuzu wzrokiem, a następnie wyszedł z sali>

Kakuzu · Usser

<zacisnoł pięść>
<wyszedł ze szpitala>

Louis · Usser

Przejdę się.
<wstał i wyszedł>