Dżungla (Multi)

Rei · Usser

Jeśli nie dziś,to jutro...<Po rękach spływa jej krew> <Uśmiech nie znika z twarzy,mimo iż oczy wciąż ma przymknięte z bólu> [Być może właśnie o to mi chodziło...]

Kakuzu · Usser

Huh... TicTac?
<spojrzał na niego>
Wyglądasz mniej głupio.... świetnie... zabij ich razem ze mną!
<patrzy to na Rada to na Rei>
Nowe moce?

Rad · Usser

<miecz rozpał się w pył> Ciekawe. Tylko, że już was mam.
<miecz spadł z góry i rozciął żyły trzymające jego i Rei>
<złapał ją zdrową ręką i odskoczył 7 metrów dalej>
[Nieźle mi wychodzi jak na gościa z jedną ręką do pomocy.]

Kakuzu · Usser

Hyhy... wkrótce was... <przerwał, przerażony>
Co do...!?
<Kakuzu roździelił się na dwie połowy, jakby został rozerwany>
Ghaaa........

Rei · Usser

<Uśmiech znikł z twarzy i lekko przymknęła oczy> Możesz mnie już zostawić...<Spojrzała na Rad'a>

TicTac · Usser

<patrzy zakrwawionymi oczami spod maski>
Żegnaj... panie...
<rozerwał Kakuzu na strzępy zwyczajnie se stojąc>

Rad · Usser

<puścił ją> Jakos nam się udalo uciec. <patrzy na Kakuzu> Co do?

Edward · *Administrator*

Miś Tamara2: <wylądowała przed dżunglą> [Mam dziwne przeczucie...] <skupiła się> [Czuje trzy energie... to chyba Rad, eee... Rei i jeszcze ktoś.] <zaczęła przedzierać sie pomiędzy krzakami i innymi roślinami>

Rei · Usser

[I dobrze mu tak...] <Próbuje ruszać ręką,lecz sprawia jej to ból> [Cholera...Boli...] <Patrzy na ramiona> [I znów tylko ze mnie kłopot...]

Kakuzu · Usser

<ostatnie słowa>
Tic Tac.... dlaczego.... ty.....
<brak oznak życia>

Rad · Usser

<patzry się na TicTac'a> [Powinien raczej powiedziec: "I ty Brutusie przeciwko mnie."]
<miecz wzleciał w górę> i podleciął obok Rad'a i Rei> <spojrzła na Rei>
[Nie jest z nią dobrze.] <spojrzał z powrotem na Tictac'a>

TicTac · Usser

Edward · *Administrator*

Miś Tamara2: <słyszy ich odgłosy> [Coś słyszę...] <lekko odchyliła krzaki by móc widzieć jednym okiem> [Może to mi się też uda.] <skupiła się i po chwili widzi wszystko jak za dnia> [Huh... co się tutaj dzieje?!]

Rad · Usser

Ugh... {Rad-sama... Co ci?} [Czuje się jakby ktoś wsysał mi płuca.]
Natural... Form of Mana.

Zaori: <zmieniła się z miecza w siebie> <szarżuje na TicTac'a>

Rei · Usser

*Zła* [Nie mogę walczyć!] <Miecz uformował jej się w ręku> <Ledwie chwyciła go drugą dłonią> <Zaciska zęby i przymyka jedno oko z bólu> Zostaw...nas...<Ostrze miecza kieruje w stronę TicTac'a (Miecz leży na ziemi bo nie ma sił go unieść)>

TicTac · Usser

<zakrwawione oczy spod maski>
Wasz opór jest bez celowy... czas pokazać mą prawdziwą postać...
<Zaori zaczoł kamienieć, czyli zamieniać się w kamień>

Rad · Usser

Zaori... Wolna kontrola.

Zaori: Tak jest mistrzu. <zmieniła wymiar, ale kamień, który ją otaczał został po niej w tym smaym miejscu> <pojawiła się obok> <zaciska kosę obiema rękami i zamachuje się nią na TicTac'a> <kos awydłuża się>

TicTac · Usser

<po uderzeniu TicTac roździelił się na 2 TicTaci>
Ciekawe czy uratujesz pana...?
<dookoła Rada nagle pojawiło się pełno noży i zaczeły na niego lecieć>

Rei · Usser

<Lekko unosi miecz> <Strzela promieniem w TicTac'a lecz nie jest on zbyt mocny z uwagi na jej obecny stan> <Pada na kolana> [Nie dam rady utrzymać miecza z tymi ranami...]

Rad · Usser

[Cholera. Nie przeniosę się pomiędzy wymiarami. Nie moge złapac tchu.]

Zaori: Rad-sama! <pojawiła się przed Rad'em i odepchnęła go> <noże powbijały się w nią>