Jaskinia

Edward · *Administrator*

Drawde: Nie ignoruj mnie śmieciu! *zły* <zdeformowany głos>

Andrew · Usser

Likki: Ja póki co znikam. Będę potem.

<puff>

Rad · Usser

Rad: *śmiech* <przymruża złowieszczo oczy> Jeszcze nie wiesz co to znaczy być ignorowanym przeze mnie.
{Tak. Dalej. Zmiażdż ją. *śmiech*}

(OK Likki)

Edward · *Administrator*

Drawde: Zmieniliśmy wygląd co? <zdeformowany głos> Z brata tej osoby, którą opętałem by się przydała reszta ubrania... ale sam ten płaszcz chyba wystarczy. *uśmieszek*

Rad · Usser

Rad: <odwraca się do demona plecami>

Edward · *Administrator*

Drawde: Hmm? <patrzy się na Rad'a> <jedną ręke oparło biodro a w drugiej zaczyna tworzyć jakąś czerwoną kule> CZemu się obróciłeś?

Rad · Usser

Rad: <cały czas stoi obrócony> <brak reakcji na słowa demona>
{Nie ważne co się teraz stanie. Wszystko będzie na moją korzyść. *śmiech*}

Edward · *Administrator*

Drawde: Nie lubie jak ktoś mnie ignoruje. *chytry uśmieszek* <za nią pojawiło się pare demonów> Zobaczmy. <demony lecą otaczając Rad'a> <na raz lecą na niego z atakiem> Heh. <puściła kule na Rad'a>

Rad · Usser

Rad: <cały czas stoi>
{*śmiech*}

Edward · *Administrator*

Drawde: Co ty kombinujesz? <stoi w powietrzu z opartą ręką na biodrze> <demony zaczynają atakować Rad'a> <kula trafiła go>

Rad · Usser

Rad: <wybucha> Czemu uderzasz w mojego klona? <stoi za nią zdziwiony>

Edward · *Administrator*

Drawde: Wiedziałem, że coś kombinujesz. Dlatego byłem przygotowany. *chytry uśmiech* <za Rad'em z nikąd pojawiła się wielka włócznią lecące w jego kierunku>

Rad · Usser

Rad: <w ostatniej chwili odsuwa się> <włócznia leci w stronę Drawde>
{Nie mogę się dostać do jego myśli. Coś jest nie tak.}

Edward · *Administrator*

Drawde: <włócznia zatrzymała się 4 cm od ciała Drawde i znikła> Heheh. Nie jesteś taki sztywny. <demony, które wcześniej przybyły zaczynają lecieć na Rad'a>

Rad · Usser

Rad: <ziewa> <dmucha w demony ogromnym płomieniem>
{Niezły jest.}

Edward · *Administrator*

Drawde: Wiesz co ci powiem. *chytry uśmieszek* Należy patrzeć za siebie. <stoi za Rad'em i wisi jednocześnie w tamtym miejscu>
Drawde2: <trzyma w ręku miecz> <zamachuje się nim robiąc jednocześnie Gestuga Tenscho>

Rad · Usser

Rad: Hy? <odpada mu głowa> <ale ciało cały czas stoi>
{Co!? Jakim cudem tak łatwo jej poszło!?>

Edward · *Administrator*

Drawde2: <ciacha mieczem z użyciem Getsuga Tenscho> No co? Nie obronisz sie? <dalej się zamachuje>

Drawde: <trzyma ręke na biodrze> <w drugiej robi dużą czerwona kule, z której wraz z wzrostem wydobywają się lekkie wyładowania elektryczne> A teraz mały Meteorit. <rzucił kule na Rad'a>

Rad · Usser

Rad: <przewraca się>

Edward · *Administrator*

Drawde2: To jest nudniejsze niż walka z moim ojcem. <wisi w powietrzu nad Rad'em>

Drawde: Wstawaj i pokaż na co cie naprawde stać.