Miasto Grozy

Louis · Usser

(Wracam na rynek bo Andrewowi net padł na dłużej....)

Edward · *Administrator*

<puf> <spadł na poniszczony dach> O cholera! Co ja tutaj robie!? Byłem przecież w szpitalu! <dach się zawalił i spadł na jakiś stół> AU! <wstał> <wyważył drzwi> <usłyszał pozytywke> To zły znak... <wybiegł na zewnątrz> <zombie się pojawiły i idą na Eda> Eh... znowu walka? <zrobił z gliny jakiś miecz> <zamachuje się na zombie>

Edward · *Administrator*

<zombie, którzy się przewróciły szarpią Eda po płaszczu> Nie no! Będe wyglądał jak moje Dark gdy tu przebywał! <odcina zombie ręce potem głowe> <jakiś mutant wbił Edowi pazury w płuco> KSA!! <kręci się zamachując mieczem> Dlaczego tutaj?!

Użytkownik Edwarda: Bo nie chciałem nudy...

Oż ty gnoju!

Edward · *Administrator*

<biegnie w kierunku wyjścia> Te zombie są za wolne by mnie dogonić hahaha! {UWAŻAJ!! BO NAS ZABIJESZ!!} Huh? <spojrzał do przodu> <3 mutanty wbiły pazury w płuca Eda, noge oraz brzuch> Uh... <szeroko oczy> <małe źrenice> <lekko rozmyty obraz> <krew z ust>
Nie każ mi znowu otrzeć się o śmierć! Będe żył puki nie zobacze ponownie mojej Satany! <mieczem odbrąbał głowy i ręce mutantom> <jeden zombie chwycił go za ręke i mu ją wyrwał> Oddawaj moją proteze! <zamachuje się mieczem na zombie> <jakiś mutant podleciał i mu wyrwał druga ręke> O cholera!! <zaczyna zamachywać się nogami na różne dziwactwa> Źle to wygląda... chyba nie przeżyje tym razem...

Edward · *Administrator*

<powalił wszystkie zombie> <z nikąd wyleciało 9 mutantów> <jakieś ręce z ziemi chwyciły go za nogi> Co jest!? Nie mogę się ruszyć! UH! <szeroko oczy> <małe źrenice> <klatka przebita na wylot z obu stron(komora sercowa cała), nogi oraz brzuch> Yh... Drawde pomóż... {Jak mam pomóc?} WYŁAŹ!!! {JAK!?} KURWA DALEJ!!

Edward · *Administrator*

<9-ąty mutant leci z pazurami na głowe Eda> UH!!! KURWA DALEJ!!! {DOBRA!!} <ze stóp Eda po góre na wysokość 15 metrów zrobił się bardzo jasny słóp światła>

Drawde: Huricane Sparta!! <rozcieła na kawałki wszystkie mutanty> Jak ja wyszedłam z ciebie? Rekoschi!! <wystrzeliła promień w zombie i mutanty> <jeden mutant przebił jej klatke i brzuch> UH!

Edward: <zamachuje się nogami na mutanta> <krew z ust> <szybko krwawi> <brak odbłysków w oczach>

Edward · *Administrator*

Drawde: Co powiesz na?

Gentsuga Tenscho Rekoschi?

Drawde: Czytasz w moich myślach... <stanęli blisko siebie stojąc plecami do siebie> <razem krzykli: GENSTUGA TENSCHO REKOSCHI!!>
<z miasta wyemitował wręcz oślepiający promień światła>

Edward · *Administrator*

<z miasta teraz są jakieś ruiny>
Drawde: Ed żyjesz? <dyszy> <podtrzymuje się mieczem>
Edward: Ta... jakoś... <brak odbłysków w oczach> <cały zakrwawiony> <opaska z czoła spadła> <na czole ma zielone kółko z X>
Drawde: Huh? Przecież to... <odsłoniła lekko włosy ze środka czoła> <ma taki sam symbol>
Edward: Co to jest? <rozmyty obraz(ledwo co rozpoznaje)>
Drawde: To symbol klanu Zero... <zaczynają iść w strone szpitala zostawiając za sobą krwistą droge>

Rad · Usser

<podchodzi> Ciekawe. Całkowita ruina, ale czuje tu niezwykłą moc.
<zmienia wymiary> Ile tu dusz! Chyba to wymarzone miejsce na odpoczynek. <siadł na skale, wyją kary tarota i zaczął je układać>

Rad · Usser

<schował karty> Robi się nudno. <odszedł gdzieś>

Rei · Usser

Rei · Usser

<Idzie w stronę jakiegoś domu> <zaczyna szukać czegoś w jakiś szufladach i szafkach,wszystko przy tym rozwalając>
Cholera ! gdzie to jest !?
<zauważa mały pierścień z czaszką>
Mam Cię...
<podnosi go i wkłada sobie na palec,demon wychodzi z ciała Rei i odlatuje zostawiając ją samą nieprzytomną>
Demon: Wkrótce zajmą się tobą Zombie...Hyhyhy,a ty nawet nie masz miecza...

Andrew · Usser

Likki: Hmm... ja bym tu polemizował, zważywszy na to, że po wielkim jebudu od Drawde i Eda z Miasta Grozy raczej niewiele zostało Razz

Rei · Usser

(oł,wybacz XD Nie czytałam postów Razz

Załóżmy,że jeden domek przetrwał ? <^^"> )

Rei · Usser

(ładnie plosie XD )

Andrew · Usser

Likki: No ok. 2 domki, bo ocalał również ten w którym jest laboratorium. No co? To interesujący wątek i trochę się opisałem z tym dziennikiem... Very Happy

Rei · Usser

(ładnie dziękuje ^^)

Rei · Usser

<budzi się> Co jest ? <nieco rozmazany obraz>
Co ja tu robię ? Nic nie widzę... <wyczołguje sie z domu>
<powoli wstaje> Mgła ? Czyżbym była w mieście Grozy ... ? *przestraszona*
Ale mam jeszcze skrzydła... <próbuje wzbić się w powietrze,ale coś łapie ją za nogę> Co jest !?

Rei · Usser

Super...Tego mi brakowało <kropelka>
<zamacha się na zombie pięściami> To mi nic nie da <-_->
<Jeden z nich trzyma miecz> O Kur*a... <zaczyna uciekać>
<5 Zombie biegnie za nią> Mam teraz szanse uciec !
<właśnie chce odlecieć gdy na jej drodze staje wielki mutant>
O...rany...<Zombie otaczają Rei>

Rei · Usser

[No to teraz nie mam żadnej drogi ucieczki...Mroczna Rei wszystkich zabije...A ja tu zginę <T_T> ] <Jeden z Zombie przeciął Rei Rękę>
Au ! <łapie się za ramie> <Wszystkie Zombie wyciągają jakąś broń>
Hehe...Może się dogadamy ? <^^"> POMOCY ! <krzyczy jak najgłośniej potrafi> To na nic... *łzy w oczach* Zginę tu...