Jeziorko

Edward · *Administrator*

Edward: nie możemy siedzieć i nic nie robić. <nadal ma przystawione czoło do czoła Drawde>
Drawde: Już wolałam być w tobie, a nie tutaj! <rzuciła się na Eda i go leje pięścmi>
Edward: Chcesz się bić!? <zaczyna bić pięśćmi Drawde>
Drawde: Tym razem to ja wygram! <zaczynają się turlać XD>
Edward: Jasne! Dawaj!
Drawde: To ty pokaż co potrafisz! <dalej się leją>

Użytkownik Edwarda: Hehe...

Sohe · Usser

Hej uspokójcie się... <kropelka> chwileczke... Drawde? *zdziwiona*

Rad · Usser

Eldar: <dalej czyta książkę> No wiecie ja nie mam zielonego pojęcia co zrobić. Więc korzystam z ostatnich chwil przebywania na tej wyspie.

Sohe · Usser

Huh? Zaraz znikniesz? {Sohe... nie udawaj takiej głupiej...} [A grr... *zła*]

Rad · Usser

Eldar: <zamyka książkę, wrzuca ją do jeziorka i odwraca się w jego stronę> No to przygotujcie się. On tu zaraz będzie. <kolejny wstrząs>

Sohe · Usser

Co robić? <lekka panika> {Po pierwsze uspokój się...}

Andrew · Usser

<żyłka>
<podchodzi wkurzony do Eda i Drawde>
*wkurzony* Czy wy nie moglibyście się chociaż na chwilę uspokoić???!!! To nie jest pora na to!!! [czemu nie ma Mrocznego jak jest potrzebny... ech... co ja gadam...]

Rad · Usser

Eldar: Za nami!!!

Hash'ak'gik: Witam. *złowieszczy uśmiech*

Edward · *Administrator*

<przestali się bić i usiadli do siebie plecami z fochem>
Edward: Huh? <spojrzał się>

Rad · Usser

Hash'ak'gik: Tęskniliście? <uderza ręką w Eda, Andrew i Drawde>

Andrew · Usser

Super...
<stanął przed Sohe i wyciągnął Kieł Lwa, oraz Szpon Orła>

Edward · *Administrator*

Drawde: <znikła> <pojawiła się pare metrów od miejsca uderzenia> Troszkę wolno.
Edward: <zrobił matrixa i z silnym odskokiem uniknął uderzenia> Fiu... nie sądziłem, że mój matrxi się przyda. Andrew uważaj!

Andrew · Usser

<uderzony odlatuje 5 metrów w tył> [nie mogłem pozwolić, aby uderzył Sohe...]
*zły* Takiś cwany?
<podbiega spowrotem>

Rad · Usser

Eldar: Utrzymajcie go tu jak najdłużej. Zaraz spróbuje przyciągnąć tu kogoś kto nam pomoże. <znika>

Hash'ak'gik: Wasz obrońca się najwyraźniej ulotnił.
<podskakuje i opada na ziemie powodując jej trzęsienie>

Sohe · Usser

{Wypuść mnie albo się gdzieś Schowaj! Nie jesteś jeszcze w pełni sił!} [Dobra...] <schowała się za drzewami>

Edward · *Administrator*

Edward: Z nami nie masz szans...
Drawde: Przesadzasz Ed. Co teraz?
Edward: Nie wiem...

Rad · Usser

Hash'ak'gik: Naprawdę myślicie, ze macie ze mną jakieś szanse? Banda małych istot. <złowieszczo się śmieje>

Sasori · Usser

<przyszedł>
Co tu się znowu dzieje?
<patrzy się>

Edward · *Administrator*

Edward: Nie doceniasz mnie. *zły*
Drawde: Szkoda, że nie jestem w pełni zdrowa... Gentsuga Tenscho! <wystrzeliła promień w kierunku Hash'a>
Edward: Co ty robisz chcesz zabić Rad'a.. on nie żyje, ale to inna sprawa.

Andrew · Usser

<nagle długi czarny łańcuch zakończony ostrzami wbija się w plecy demona>
Andrew: Hę? *zdziwiony* Cholera, to Mroczny! *wkurzony*
<nagle pojawia się Mroczny Andrew>
Mroczny Andrew: Nikt nie będzie udawał mocniejszego ode mnie!!! MUAHAHAHA!!!