Plaża

Sasori · Usser

Rad · Usser

(Chwila. Na chwilę ide na dwór. Potrzebna pomoc.)

Sasori · Usser

(ok... to pzrez ten czas już dobiegłem)
<przybył na plaże>
Heh...

Rad · Usser

(Jestem. Trzeba było coś paru zbirom z osiedla wytłumaczyć.)
Rad: <siedzi skulony>
Landir: <dobiegł>

Sasori · Usser

<patrzy się na Rada>
Czy tobie się już we łbie poprzewracało?

Rad · Usser

Rad: <siedzi bez słowa>
Landir: <wisi w powietrzu obok niego>

Sasori · Usser

Heh... jeśli chcesz tu siedzieć to prosze bardzo.
Nie obchodzi mnie to zbytnio.
Taka postawa wobec nas, jest teraz chyba nienamiejscu. Nieuważasz?

Rad · Usser

Landir: W każdym razie wiesz jak tam dojśc. <chmury znów się rozwarły i promień zabrał go z powrotem>
<po chwili>
Rad: Huh!!! <wstał> Rei!!! <znikł>

Sasori · Usser

Huh...?
Heh...
To było dziwne...
<poszedł w strone pustyni>

Edward · *Administrator*

<siedzi na plaży> <patrzy w dal> *smutny* <w głowie gra mu "Wake Me Up"> Moje, życie to pastwo nieszczęść... Satana jest promykiem w moim nic nie wartym szarym życiu...

Aizen · Usser

Stefani: <kosa spada z nieba prosto na Edwarda>

Edward · *Administrator*

Huh? <spojrzał się do góry> <zrobił piruet do tyłu a kosa rozdarła mu płaszcz na pół> Kosa?

Aizen · Usser

Stefani: <pojawiła się na odstającym czubku kosy w powietrzu> Ty zapewne jesteś Aizen! Mówili mi, że ma teraz wyżuty sumienia i jest smutny. <sięgła po kose i biegnie na Edwarda> <zamachuje się kosą na niego wielokrotnie>

Edward · *Administrator*

Nie jestem Aizen... jestem Edward. <robi uniki> <piasek dostał się do zawiasów protez rąk> Cholera... <zrobił z trudem 3 piruety do tyłu>

Aizen · Usser

Stefani: Nie oszukasz mnie! Szatan na ciebie czeka! <rzuciła Kosą pod kątem na lewo, po chwili zaczęła się obracać i zachowywać jak bumerang> A żebyś spotkał się z Szatanem musze cie zabić.

Edward · *Administrator*

Uh! <odskoczył do tyłu> [Cholera... ona jest diabłem czy co?] <zauważył nasyzjnik z krzyżem na jej szyi> [Chyba jest aniołem... ale dlaczego ma kose...]

Rad · Usser

<pojawił się i patrzy na walkę> [Coś jest znów nie tak.]

Aizen · Usser

Stefani: <gdy Ed odskoczył ta długim skokiem chwytając kose i odcinając mu prawą noge> Nie wygrasz.

Edward · *Administrator*

Uh! <szeroko oczy, małe źrenice> <slowmotion gdy przewraca się na piasek>

Rad · Usser

[To nie jest równa walka.] <uniósł jedną rękę do góry i zebrał w niej energię>