Rynek (Multi)

Satana · Usser

<z nieba zaczyna padać krew>
<grzmi>
<zaćmienie słońca>
głos z nieba:KTO ZABIŁ MOJĄ CÓRKĘ?!

Edward · *Administrator*

Edward / Dark: *twarz psychopaty* Ahahahaha!! Teraz wszyscy zginiecie!! <szata zachowuje się jak podczas silnych wiatrów> <podniósł Sasoriego trzymajac go za głowe> Otwórz oczy! Zobacz swą śmierć!!

Sasori · Usser

Edward · *Administrator*

Edward / Dark: *twarz psychopaty* Ahahahaha!! Ja cie zabije nie Hades!! <rzucił Sasoriego wyusoko w powietrze> Bierz go jak chcesz!!

Rei · Usser

<Stoi oparta o miecz> [Uh...Ta rana trochę boli...] <Zaciska zęby z bólu>

Edward · *Administrator*

Edward / Dark: *ponury* <spojrzał się jeszcze na Satane> <spojrzał na Rei> Mozę ci jakoś pomóc z tymi ranami? <ponurym głosem>

Rei · Usser

Ch...Chyba dam sobie radę. <Przymyka oko z bólu i powoli idzie w stronę swojego domu>

Edward · *Administrator*

Edward / Dark: Jak nie to nie... <ponurym głosem> *ponury* <spojrzał się w niebo> Satana... <łza spłynęła po policzku> <coś mu przebiło klatke i serce> <małe źrenice, szeroko oczy> Nani?! <spojrzał się na klatke i obejżał się za siebie>

Drawde: <trzyma w ręku pistolet> Przykro mi Ed, ale to dal twojego dobra... mam szczęście, że kosa nie przebiła mi rdzenia...

Rei · Usser

Huh !? <Odwraca się w stronę Drawde> Co ty robisz !? <Opiera się o miecz>

Edward · *Administrator*

Drawde: Zabijam go zanim całkowicie oszaleje... <chuchnęła na lufe pistoletu>

Edward / Dark: Ty szmato! *zły* <jeszcze stoi> <krew z ust>

Rei · Usser

<Podchodzi do Eda> Pomóc Ci ...?

Edward · *Administrator*

Edward / Dark: <zacisnął oczy> <gdy je co ledwo otwarł Drawde przestrzeliła mu całe ręce i nogi> <otwarł szeroko czarne oczy z żółtą tęczówką> <padł na ziemie>

Drawde: Rei nie pomagaj mu bo pogorszysz sprawe. <dym z lufy pistoletu wylatuje>

Rei · Usser

<Spojrzała złym wzrokiem na Drawde> Co mam pogorszyć ?! <Podnosi miecz> <Lekko się trzęsie> [Lepiej było się o niego opierać...]

Edward · *Administrator*

Drawde: Teraz to jest całkowicie sprawa Edwarda i jaka kolwiek interwencja nawet w formie leczenia pogorszy jego stan... prze to, że Satana obudziła w nim Dark Zero ten przez nia stracił większość uczuć do całego świata... te czarny oczy z żółtą tenczówką to jest właśnie efekt łączenie umysłów Dark'a i Edwarda... jedyny kto tu może temu zaprzestać jest ta, która go zraniła.

Rei · Usser

<Spojrzała na leżącego Edwarda> Więc co mamy robić skoro Satana nie żyje...? <Znów oparła się o miecz>

Gość

<przyszedł> <schował się za budynkiem i na wszystko patrzy>

Edward · *Administrator*

Drawde: Puki ona nie ożyje należałoby go związać bardzo mocną liną.

Edward / Dark: <prubuje wstać>

Drawde: <podeszła przykucnęła i przystawiła Edowi pistolet do łba> Radze ci nie ruszaj się... nie zawaham się by cie nawet zabić.

Rei · Usser

Ale skąd mamy wziąć taką line ? <Uklękła na ziemi> [Nie dam rady stać...]

Gość

[Liną? Może lepszy był by pręt. O czym ja myślę?] <dalej patrzy>

Edward · *Administrator*

Edward / Dark: <rzucił na ręce Drawde gline i szybko odskoczył do tyłu>

Drawde: Ty mały!! <wylecowała w Eda, ale gdy chciała strzelić glina zrobiła się ciężka i zniosła jej ręce w dół> Ah... <zaciska oczy i zęby> [Cholera zbyt ciężkie!! Czuje jakby mi urywało ręce!]