Korytarze (wejście w lodowej komnaty)

Edward · *Administrator*

Tosen: Szybko... <poprzecinał mu mięśnie w rękach i nogach> Teraz sięnie ruszysz. <coraz lepiej wszystko słychać>

Rad · Usser

Pfy... Tnij dalej.

Edward · *Administrator*

Tosen: <uciął mu uszy i przystawił miecz do drugiego oka> Dlaczego nie umierasz?

Iris: <znów wpadła na Rei> Au...

Rei · Usser

<Czując,że znów ktoś na nią wpada stanęła> <Usłyszała ciche "Au" i spojrzała w tamtą stronę>
Iris...?

Edward · *Administrator*

Iris: Hm? [Wydaje mi się, że coś słyszałam...] Halo?

Rei · Usser

[W końcu co nieco można usłyszec...]
W porządku ?

Edward · *Administrator*

Iris: Chyba tak... ale nadal nic nie widać...

Nnoitra: Hm? <wstał i zaczyna iść w kierunku gdzie są Rei i Iris> kogoś słyszę. pfy *uśmieszek*

Rei · Usser

Huh ? <Usłyszała w oddali głos Nnoitry> <Otoczyła siebie i Iris polem ochronnym>
Coś słyszałam...<Mocniej chwyciła miecz>

Rad · Usser

Dlaczego? To bardzo... proste, bo... nie chcę umrzeć. <lekki uśmieszek>

Edward · *Administrator*

Tosen: <wbił miecz w jego łeb> ...

Nnoitra: <rzucił kose przed siebie, która po chwili zderzyła się z "tarczą" Rei>

Aizen: Tosen, teraz.
Gin: Hmmm?
Tosen: <ban kai znikło>

Rad · Usser

Rei · Usser

<Po uderzeniu pole zniknęło>
W końcu...<Spojrzała wrogo na Nnoitre gotowa do ataku>

Edward · *Administrator*

Iris: Huh? <spojrzała na Nnoitre>

Nnoitra: *usmieszek* <skierował wzrok na Tosena> Brawo Tosen, zrobiłeś coś czego ja nie mogłem.
Tosen: Jesteś po prostu za słaby.
Nnoitra: Pfy. <zniesmaczony>

Aizen: Wygląda na to, że to już będzie koniec waszej zabawy.
Gin: Zgadza się, yhyhyhy. <spojrzał na Iris>

Iris: Hu... <skamieniałą ze strachu> <trzęsie się> [Ten... jego wzrok...]

Rei · Usser

<Zmarszczyła brwi i stanęła bliżej Iris>
Zobaczymy...
<W pewnym momencie dostrzegła rannego Rad'a> <Otworzyła szeroko oczy>
[Uh...Co oni...] <Na jej twarzy pojawił się lekki smutek,który po chwili przemienił się w złośc>
[Nie mogę kierowac się jedynie gniewem...] <Zacisnęła dłoń na rękojeści>

Edward · *Administrator*

Tosen: <wyjął miecz z jego głowy> Już nie żyje, a ty d oniego za chwilę dołączysz.

Nnoitra: *uśmieszek* Czas zaczynać, ehehe.

Iris: Rei... <przerażonym głosem>

Rei · Usser

<Spojrzała na Tosena i Nnoitre> Zapłacisz za to...
<Machnęła ręką,a przed nią pojawiły się trzy klony stojące w pozycji gotowej do walki>
Nie martw się,nic ci nie zrobią. Dopilnuje tego. <Zmarszczyła brwi>

Edward · *Administrator*

Tosen: To nei ma sensu. <w normalnym tempie przesunął miecz przed sobą i powstało tam pełno grubych i dużych igieł, który po chwili ruszyły w ich kierunku dość szybko>

Nnoitra: <rzucił kosę w nie>

Iris: <zaczyna panikować>

Rei · Usser

<Przed klonami pojawiła się tarcza osłaniające je przed igłami,jeden z nich zaś znikł i pojawił się obok toru lotu kosy>
<Złapał za rękojeśc niszcząc ją mieczem>
Nie będzie tak jak kiedyś...[Pomszczę Rada...]

Edward · *Administrator*

Nnoitra: Pfie, nie szpanuj. <zniesmaczony>

Iris: Rei... ich jest za dużo... <trzęsie się>

Aizen: Yhyhyh.

(Stop Action)

Rei · Usser

Jak uciekniemy to nas dogonią i ten koszmar będzie ciągnąc się dalej...
Jeśli chcesz to uciekaj,ale ja tu zostaje do końca.
<Klon wrócił do Rei po tym jak zniszczył kose>
Mam coś do załatwienia...<Spojrzała na wszystkich po kolei wrogim wzrokiem>