Lodowa Komnata (W górze)

Rad · Usser

Bo nie walczymy. Zaori!

Zaori: Kapuje. <przyszarżowała w strone Nnoitry>

Rei · Usser

A co z Tamarą ? <Obserwuje Espadę>

Edward · *Administrator*

Miś Drawde: NIEEE!!! <silny podmuch wiatru>

Opacha i Sun-Sun: Baj Bagi. <wystrzeliły podwójne łączne Cero w Drawde>

Miś Drawde: <rozcięła fale mieczem> Czas na was, Espada. <pustym głosem>

Opacha, Linette i Sun-Sun: Huh!? <szeroko oczy, małe źrenice>

Miś Drawde: <stoi za nimi klęcząc i trzymając miecz za sobą> Dziś nadejdzie koniec Espady na tej wyspie. <pustym głosem>

Nnoitra: Pfsiy... <uwolnił swoje Shi Kai> <pojawił się przed Drawde zamachując pod ukosem wszystkimi kosami>

Drawde: Ugh! <szeroko oczy, ale tego nie widać bo maska> <zablokowała mieczem wszystkie w ostatniej chwili, ale ma sporą bliznę idąca przez cała twarz na lewym oku> <ta część maski jest rozkruszona>

Szayel Aporro: <kokon chwycił Drawde i drugi zaczął lecieć na Rei> Ale będe mieć ładną kolekcje. *uśmieszek*

Aizen-sama: [Dlaczego się ukrywasz? Czyżby strach cię pożarł Tamaro?] Zaklęcie destrukcyjne Nr. 9. <wystawił ręke w jakiś kąt pod filarem, gdzie po chwili się rozpadł i dużo dymu powstało> <na ziemie spadła Tamara nieco poraniona>

Miś Tamara2: Eh... <zaciska oczy> <otwarła jedno> Aizen...

Aizen-sama: Hyhyhy. *uśmiech* Dobrze, że jesteś, Tamaro. <zaczął powoli iść w jej kierunku>

Rad · Usser

Zabieramy je. Ja zajmę się Tamarą, a ty Drawde.
<zmienił wymair> <pojawił się przed Tamarą> Chwila, Espada.

Zaori: <jest już za Nnoitrem> Przytrzymaj go Drawde! <zamachnęła się z całej siły kosą dodając do tego energię na Nnoitra>

Rei · Usser

Co do...!?<Wystrzeliła falę energii lecącą na kokon> <Zniknęła i pojawiła się nieco dalej w powietrzu>

Edward · *Administrator*

Aizen-sama: <stoi za Radem nad Tamarą> Powinieneś być bardziej bystrym. Zaklęcie destrukcyjne Nr. 90. <rada otoczyło czarne pudełko> Hirukushi.

Miś Tamara2: Huh!? <przerażona>

Nnoitra: Co jest?! <odbił miecz i znikł w momencie zanim energia go dosięgła>

Drawde: Ugh! <szeroko oczy> <energia w nią przygrzmociła> GIAH! <odleciała kawałek dalej i poczuła jakby ktoś zgniótł jej oko> AAAAAAAAAAAA!! <chwyciła się za maske w częśći lewego oka>

Szayel Aporro: Hyhyhyhyhy. *uśmieszek* <na rei zaczęło lecieć pełno kokonów, tak samo na Rada> Będziecie ładnymi lalkami.

Aizen-sama: <znikł z Tamara, stoi przy ołtarzu trzymając Tamare w ręce> Nareszcie będę mógł zawładnąć światem. <sciska reke>

Miś Tamara2: AAAA! <zaciska zęby z bólu i oczy>

Rad · Usser

[Niemożliwe. Kiedy on.]

Zaori: <spojrzała na pudło> Rad! <spojrzała na Rei> Rei! [Cholera.]

[Nic na to nie poradze.] Telekinetic Shieald!!! <tarcza otoczyła go>

Rei · Usser

Tamara! Rad! <Przecina sobie rękę mieczem> [Przemiana krwi...] <Krzyże narysowane na rękach zabłysły> <Zniszczyła kilka kokonów falami energii,resztę zostawiła i zniknęła> <Pojawiła się za Aizenem i przejechała mu mieczem po plecach> Zostaw ją ! *Zła*

Edward · *Administrator*

Aizen-sama: <ten którego Rei zaatakowała rozdarł się jak papier> <stoi za nią> Chyba nie doceniasz mnie. Zaklęcie destrukcyjne Nr. 90. <rei otoczyło czarne pudełko> Hirukushi.
<Tk Shield jak ostatnio ledwo wytrzymało>

Nnoitra: ZNOWU TY!!! <pojawił się przed pudłem akurat gdy znikało i zamachnął się wszystkimi kosami na ukos>

Ulquiorra: <stoi i się patrzy>
Drawde: <trzyma się jedną ręką za część maski na lewym oku i patrzy na Szayel'a> Ty gnoju...

Szayel: Hm? Nie ładnie tak się odzywać. <gdy pudło znikło na Rada ruszył kokon z tyłu> <zmiażdżył część podpisaną, pieczęcią> <Drawde stała się normalną soba>

Drawde: Huh!?

Szayel: Interesujące... <zmiażdżył Tchawice>

Drawde: Ugh! <szeroko oczy, małe źrenice> <nie może oddychać> <chwyciła się jedną ręką za gardło>

Rad · Usser

*uśmieszek* <kokon jest przebity czyms, ale nie widac czym>

Zaori: <nigdzie jej nie ma>

<znikł i pojawił się za Nnoitrą>

Rei · Usser

Ty mnie też *Szyderczy uśmiech* [Przemiana krwi,trzeci stopień...] <Jasne światło rozbłysło wokół pudła> <Rei w niektórych miejscach poraniona stanęła przez Aizenem> <Miecz zmienił nieco formę,wydaje się nieco większy i jest wykonany z grubszej stali> [Nawet lekkie rany teraz mogą doprowadzić mnie do śmierci,skoro użyłam już ostatniej formy przemiany...Czuje jak krwi ubywa z mojego ciała...] <Zrobiła przed sobą tarcze na wypadek ataku> [Mało czasu,ale może tak więcej zdziałam,śmierć nie ma dla mnie znaczenia...] <Przygląda się uważnie przeciwnikowi>

Edward · *Administrator*

Aizen-sama: *uśmiech* Chyba zapomniałaś iż mam asa w rękawie, chyba wszyscy o tym zapomnieliście. <mocno ściska ręke z Tamarą>

Miś Tamara2: AAAAAAAA!!!

Aizen-sama: *uśmiech* Chyba nie chcecie jej tak szybko stracić, co?

Szayel: <zgniótł Płuco, żołądek, ścięgno ahilesa i dwie kości udowe> Hyhyhy. <spojrzał na innych>

Drawde: AAAAAAAAAAAAAAAAA!!! <leży na ziemi> <szeroko oczy, małe źrenice> [Co za ból! I to w tak krótkiej chwili...]

Nnoitra: <stoi tyłem do Rada i rękoma i ostrzo-rękoma zamachnął się na Rada> Co ty!?

Rei · Usser

[Szkoda,że nie umiem tworzyć klonów...] <Strzela promieniem w Aizena i pojawia się za nim zamachując mieczem> Puść Tamarę! <Wokół miecza powstała jeszcze większa aura,promień,który wystrzeliła wcześniej zmienił się w coś na wzór świetlistego smoka lecącego w stronę Aizena> Rad,dasz sobie radę !?

Rad · Usser

Giń... ŚMIECIU!!! <niewidzialny Energista przebiła serce Nnoitry, ale Rad też oberwał wszystkimi brońmi i odleciał na jeden z filarów> <cały we krwi>

Edward · *Administrator*

Aizen-sama: <zasłonił się Tamarą przed mieczem Rei, a ręką zatrzymuje promień> *uśmiech*

Miś Tamara2: Huh...?!

Aizen-sama: Nie zależy wam na niej? W takim razie będe mógł przejść do swojego planu. *uśmiech z zębami*

Drawde: <ledwo wstała, stoi przed Szayel'em>

Szayel: UH! <szeroko oczy>

Drawde: Ty... nie zniszczysz mojego marzenia... <łzy spod maski> <przebiła jego klatkę z sercem na wylot>

Nnoitra: <zniesmaczony> Ty... <patrzy na Rada>

Rei · Usser

Ty...*Wściekła* [Musze zabrać od niego Tamare,bo inaczej na nic moja walka,jeśli się nią zasłoni...] <Wbija miecz w ziemię,który tworzy pęknięcie idące w strone Aizena> <Kończy się tuż za nim,coś w rodzaju ostrych sopli wyrosło z ziemi na miejscu pęknięcia> <Znika> <Pojawia się obok Aizena> Wypuśc Tamare gnoju,albo odetnę Ci łapy <Przyłożyła zimną stal do nadgarstków Aizena> [Coraz gorzej się czuje,chyba będę musiała przejść na pierwszy,albo drugi stopień...]

Rad · Usser

<wstał> <ma złamaną lewą rękę> Powiedz, że jeszcze żyjesz, a wykończe cię.
<Energista wyleciął z ciała Nnoitry> <widać krew znajdującą się na nim>
<unosi się przed Radem w powietrzu> <obrócił sie parę razy i krew Nnoitra spadła na ziemię>

Edward · *Administrator*

Aizen-sama: Przykro mi, ale tego nie zrobię. <stoi przy wejściu> *uśmiech* Czas zakończyć tę zabawę. <ściska z całej siły pluszaka>

Miś Tamara2: <nie ma sił by krzyczeć> <brak odbłysków> <patrzy się to na Rada to na Rei to na Drawde> [Przepraszam...]

Nnoitra: <padł na kolana i podtrzymuje się na kosach> Nieźle skurwysynie. *uśmiech*

Szayel: <padł na ziemie>

Drawde: <ledwo stoi, nogi się jej trzęsą> AIZEN!!! <ruszyła na niego> <łzy w oczach, podczas lotu maska się jej rozpadła> [Tamara... poświęcę swoje marzenia dla Ciebie...] TAMARA! NADCHODZĘ!!

Aizen-Sama: Baka. <trzyma w drugiej ręce miecz, który trzyma przodem do Drawde>

Drawde: HUH!? <szeroko oczy> <stoi przed tuż przed nim a przez głowę przechodzi miecz> <obraz rozmyty> Ta... mara...

Miś Tamara2: <łzy spływają po twarzy> Dr...aw...de...

Drawde: Ta...ma...ra... <zmarszczyła brwi> Aizen!! <chwyciła go za rękę i po chwili ciśnienie w całym pomieszczeniu stało się baaaaardzo wysokie>

Aizen-sama: Ugh?! <zdziwiony> [Bakano... to nie możliwe!]

([link widoczny dla zalogowanych] zaczyna się od upadnięcia Drawde)
Drawde: <ponadcinała głeboko ramiona klatke i nogi Aizena> Ty... bydlaku... <brak odbłysków> <wyjęła miecz z głowy i puściła na niego Rekoschi o 10x większej mocy, a Tamarze dała resztę swej energii by mogła uciec z tego miejsca> <padła na plecy upuszczając Huricane Sparta Ban Kai>

Miś Tamara2: Ugh... HUH! Drawde! <podbiegła do niej i stanęła przy ramieniu kładąc na nim ręce> Drawde... <smutnym głosem> [Leczenie tu już nic nie da... nie da się jej uratować... nawet zakazanymi technikami klanu zero, a także życiem za życie.] <zapłakana> Dra...wde...

Rad · Usser

<miecz stał sie widzialny i wbił sie w ziemię> <trzyma się za lewą rekę> <idzie w ich stronę>
[Niemożliwe... Drawde...]

Rei · Usser

Huh !? <Upuściła miecz,aura wokół niej zniknęła> [Dlaczego...?] <Padła na kolana> <Zaklęcie przestało działać,miecz rozpadł się na cząstki światła> <Łza spłynęła po policzku> [Czemu zawsze,aby zwyciężyć,musimy kogoś poświęcać...? Czemu !?!] <uderzyła pięścią w ziemie> *Zła*