Dolina Ihajasza

Edward · *Administrator*

Taak wiem to... ale mam dość moich protez... niezwykle utrudniają mi życie... to właśnie przez nie jestem w takim stanie jakim jestem... <zamknął oczy>

Rei · Usser

Ed,nie będę Ci tłumaczyć,że inni ludzie umierają,a ty użalasz się nad swoim wyglądem i protezami. Do tej pory jakoś z nimi żyłeś i wszystko było w porządku. Czemu teraz ma nie być ?

Edward · *Administrator*

Z dwoma protezami jeszcze jakoś wytrzymywałem zapominając o tym, że przypominam kukłe... poza tym jak kogoś dotkne to nie wiem czy jest on ciepły zimny czy jakiś inny... <spojrzał na swoje ręce>

Edward · *Administrator*

To mnie najbardziej przygnębia w tym wszystkim... <łzy spłynęły po policzkach>

Rei · Usser

Więc co ? *zmartwiona mina* <kładzie rękę na ramieniu Eda>

Edward · *Administrator*

Mam pytanie... jakby zareagowąła Satana gdybym umarł...? [To nie jest odpowiednie pytanie...]

Rei · Usser

Heh...Sataną nie jestem, ale sądze,że nie czułaby się zbyt dobrze. Ja sama gdybyś umarł,byłabym przygnębiona. Jesteśmy przyjaciółmi. Sam pomyśl jak ty byś się czuł gdyby umarła Satana. Sądze,że ona czułabym to samo.

Edward · *Administrator*

Głupie pytanie zadałem... *smutny* szkoda, że nie ma żadnego sposobu na przywrucienie części ciała... najprostszym wyjściem byłaby śmierć, ale nie chce tego robić Satanie...

Rei · Usser

Hmm...Może coś byłoby na ten temat w bibliotece. Poza tym jeśli umrzesz sprawisz ból nie tylko Satanie,ale i innym swoim przyjaciołom. Poza tym śmierć nie jest zawsze jedynym wyjściem. Przez samobójstwo trafia się do piekła. Ale ja Ci o tym truć nie będę *uśmiecha się* Chodźmy do miasta,może znajdziemy coś,żeby Ci ulżyć.

Edward · *Administrator*

Wiem, że przez samobójstwo trafia się do piekła... *smutny* Może jest coś tam napisane... <wstał>

Rei · Usser

Heh...Rozchmurz się i chodźmy *pocieszająca mina* Wiesz którędy do miasta ? <kropelka> Zresztą chyba polecę,ty też możesz ?

Edward · *Administrator*

No... mogę polecieć... [Tobief...] <zrobił ptaka przed sobą> <wszedł na niego i wzleciał w powietrze> Zwykle żeby dojść do miasta z pustyni wystarczy chyba iść w kierunku gór... [Ta iść... wystarczy polecieć teraz...]

Rei · Usser

Dobra *uśmiecha się * <leci za Edem>

Sohe · Usser

<stanęła przed Doliną> *smutna*

Iluzja: I co? Nadal myślisz, że się zmieniłaś? Hyhyhy... <zadowolona postawa> <stoi za sohe>

Sohe · Usser

Eh... czy ja żyje przeszłością?

Iluzja: A skąd ja mam to wiedzieć!? Nadal jesteś taka sama, ranisz innych... jak nie fizycznie to psychicznie! Moge cię uczynić lepszą niż jesteś pod warunkiem, że bedziesz w mojej drużynie. Hyhyhy... *chytry uśmiech*

Lepszą... bardziej złą niż teraz...?

Iluzja: Jak będziesz ze mną to nic złego nie będziesz robić skoro bronisz kamienia śmierci (o ile dobrze pamiętam)

To nie złe... <załamana>

Iluzja: To wykonywanie pracy, ale do tego jest jedno ale... <położyła dłoń na ramieniu Sohe i wychyliła trochę głowe do przodu(Tak jak Renji z Rukia)> musisz zabić uczucia w swoim sercu. *chytry uśmiech*

Sohe · Usser

Zabić... uczucia... <głowa trochę w dół>

Iluzja: Tak... tylko tak nie wiele. *chytry uśmieszek*

Zabić... to co mam w sercu...?

Iluzja: TAK! Przestaniesz jęczeć i się wkońcu dołączysz?

Zapomnij o tym! <odtrąciła łokciem Iluzje> <obruciła się w strone iluzji>

Iluzja: Chcesz zginąć zamiast stać się silniejszą?! Jesteś głupia! <wyciągnęła Katane> Jeśli ktoś by miał nam przerwać to...<zrobia 4 pieczęcie jak w naruto> <pomiędzy Sohe a ilzuja utrzymują się z chmur Czarne pioruny(Czyli chmury stały się całe czarne)> Nikt nam nie przerwie!!

<Sohe i Iluzja zostały zamknięte w czarnej kostce, której nie da się zniszczyć, wejść ani wyjść>

Sohe · Usser

(Wnętrze ilzuji)
Co jest? Gdzie ja jestem? <cała cieman przestrzeń zmieniła się w kawałek mostu wiszącego nad wielkim huraganem(takim, który by wywoał koniec świata ^^)>
Huh!! Co to za miejsce?

Iluzja: To jest miejsce, w którym się zmierzymy... jeśli ty wygrasz to będzie przed tobą dobra droga, a jeśli nie... zginiesz... <jej katana zmieniła się z jakiś [link widoczny dla zalogowanych]

Huh? <wyciągnęła Katane, ale po chwili znikła> Co jest?! <szeroko oczy>

Iluzja: Haha! Teraz musisz bardziej opanować siebie by móc walczyć! <biegnie na Sohe zamachując się mieczem, która za soba zostawia ognisty ślad>

OH! <oberwała w brzuch i odleciała na koniec kawałku mostu> AA!! <trzyam się za brzuch>

Iluzja: Co jest? WSTAWAJ!! Nie chce takiej nudnej walki!

<W kostce widać obraz co się dzieje w iluzji> (przypominam, że nie da się wyjść, wejść ani zniszczyć)

Ichigo · Usser

<stoi przed kostką>Sohe, nie

Sohe · Usser

(Wnętrze iluzji)
Iluzja: No dalej! Wstawaj! Nie chce takiej walki!

[Nie dam rady... musze użyć czegoś innego... tak to dobry pomysł!] <skupia energie na twarzy>

Iluzja: Co ty prubujesz zrobić? <patrzy się> <podniosła ręke z kataną>

Sohe · Usser

(Wnętrze iluzji)
<zrobiła kawałek maski Hollow'a> <odrzuciła Iluzje nogami> <wstała> [Czy ja to... właśnie zrobiłam?]

Ilzuja: <odleciała robiąc piruet do tyłu lądując na nogach> A więc widze, że sięgasz po coś czego się boisz. Nie jesteś Shinigami, ale udało ci się tutaj stworzyć taką maske? No nieźle... <biegnie na Sohe zamachując się wielokrotnie mieczem>

UH! <skoczyła do góry>

Iluzja: Tój błąd! <zmieniła się w Ichigo> Gensuka Tenscho! <promień w Sohe> <gdy skończyła promień zmieniła się znowu w Sohe> Hyhyhy!

UH! <BOOM> <padła na śriodek mostu>