Drawde House

Edward · *Administrator*

Drawde: Cóż... nie spodziewałam się, że Espada odwiedzi... nasz rodzinny dom. <schyliła głowę nieco w dół i cień przykrył oczy> *smutna*

Ewa Zero · Usser

Nie powinnaś tego najpierw bandażować! <wzięła od niej bandaż i zdjęła ten co był na ręce> <wyjęła wodę utlenioną> Przepraszam... będzie nieco boleć> <polała nią jej ręke i kawałek klatki co była czarna, ale wcześniej przeniosła nad wanne>
<woda która spłynęła po ręce do wanny była nieco czerwona i czarna>

Edward · *Administrator*

Drawde: Yh! <zaciska zęby> Miło Cię znowu widzieć matko. <przez zęby> *uśmiech przez ból>

Ewa Zero · Usser

Ja też się cieszę, że Cie widzę Drawde. *uśmiech* Jeszcze raz przepraszam, ale... będzie trzeba to zedrzeć... <wyjęła jakiś kamień spod czapki> Gotowa...?

Edward · *Administrator*

Drawde: Jeśli to ma mi pomóc to niech będzie. <zamknęła oczy i zaciska zęby>

Ewa Zero · Usser

Dobrze... <przystawiła kamień do czarnej ręki Drawde i po chwili spalona część skóry zaczęła się odrywać i wchodzić w kryształ, po chwili cała spalona skóra oderwała się i znikła> <zmarszczone brwi na nieszczęśliwe>

Edward · *Administrator*

Drawde: <zaciska zęby i oczy dość mocno> Giaah! <chwyciła się za część klatki bez skóry(Dokładniej pierś)> O diabli, jaki ból!

Ewa Zero · Usser

<wzięła szybko bandaż i zaczęła bandażować> Drawde, wytrzymaj jeszcze tę chwilkę. <zniesmaczona>

Edward · *Administrator*

Drawde: Ta... <po chwili miała cała ręke i klatkę(jednej by się nie dało)> Eh... <podnosi lewą ręke do góry, cała jej się trzęsie> Rany... chcesz może herbaty mamo?

Ewa Zero · Usser

Nie, nie, nie. Ja zrobię nam coś do picia. *uśmiech* Teraz powinnaś się bardziej oszczędzać i wziąć się za robienie prezentów na święta. <wyszła z łazienki i weszła do kuchni> <wyjęła dwa kubki i nastawiłą wodę na gaz>

Edward · *Administrator*

Drawde: <wyszła do salonu> Nie dziękuje mamo, ale ja prędzej potrzebuje snu. Jutro pogadamy. <weszła do sypialni zdjęła nieco nadpaloną bluzkę i wyjęła z szuflady nową, którą założyła na siebie po czym położyła się na łóżku i przykryła kołdrą> <zamknęła oczy i po niedługim czasie zasnęła>

Ewa Zero · Usser

No dobrze... <nalała do jednego robiąć herbate i usiadła przy stole>

Edward · *Administrator*

Drawde: <obudziła się> <przeniosła się do pozycji siedzącej> Eh... nadal szczypie i boli... <wstała i zeszła do salonu> <wyjęła spod dywanu i podłogi maszynę do szycia i postawiła na stolik> <weszła jeszcze do pokoju po jakieś materiały i zaczęła coś szyć>

Ewa Zero · Usser

<usłyszała hałas> <wyszła do salonu> Dzień Dobry. Co zamie... od kieyd umiesz szyć Drawde? <nieco zdziwiona>

Edward · *Administrator*

Drawde: <na chwilę przestała> Jak to? Przecież gdy byłam mała to zawsze nie mal szyłam, oddałabym nawet ten dom by być młodszą... życie płynie za szybko i boleśnie.
A chce uszyć coś dla Tamary, Rei, Rada, Riri, Ichigo i Ciebie. *lekki uśmiech* na święta, jeśli tego czasu dożyję...

Ewa Zero · Usser

Hmm... <usiadła na kanapie> Mówisz? Może bym mogła to spełnić. < ^.^ >

Edward · *Administrator*

Drawde: Nie... i tak w końcu znowu się postarzeje. <zaczęła dalej szyć przy pomocy maszyny>

Hisado · Usser

<stoi za Drawde> Gdzie Tamara...

Edward · *Administrator*

Drawde: <nie przestaje szyć> Nie wiem, na pewno wróci.

Ewa Zero · Usser

<spojrzała się na Sousuke> [Kim jest ten chłopiec?]