Rad House

Rei · Usser

Więc chyba lepiej byłoby wybrać się tam jutro...Lub dziś wieczorem.
<Wstała> Idę na spacer...<Wyszła>

Rad · Usser

Narazie. <wszedł do swojego pokoju i położył się na łóżku z rękami pod głową> <patrzy w sufit>
[To uczcucie. Jakby miało się stać coś nie dobrego.]

Edward · *Administrator*

Iris: <zaczęła się powoli budzić> [Dziwny był ten... sen...] <powoli otwarła oczy> <rozejrzała się> [Nikogo nie ma ?]

Rad · Usser

<leży z otwartymi oczami w takiej pozycji jak wcześniej> [To chyba będzie dzisiaj.]

Riri: <siedzi w kuchni na stole i patrzy przez okno>

Rei · Usser

<Pojawiła się na dachu domu> <Podpiera brodę ręką i patrzy przed siebie zamyślona>

Edward · *Administrator*

Iris: <odkryła się kocem> <wstała> <rozejrzała się> [Nikogo nie ma ? Zostawili mnie...]

Rad · Usser

Riri: <usłyszała szelesty z salonu> <zeskoczyła ze stołu i weszła do salonu>
<zauważyła Irirs> Ohayo. <^^>

Rad: <wstał> <otworzył okno i wyskoczył przez nie na dach> <podszedł do Rei>
Jak już przyszłaś to mogłabyś mnie obudzić. <lekko się uśmiechną>

Rei · Usser

Hm ? <Spojrzała na Rad'a początkowo z lekkim zdziwieniem,które potem zamieniło się w uśmiech>
Cześć,odpocząłeś już trochę...?

Edward · *Administrator*

Iris: <spojrzała na Riri> Em... smacznego. <kropelka> Nie wiem co tam mówiłaś...

Rad · Usser

Riri: <^^ z kropelką> Miałam raczej na myśli "cześć".

Rad: <usiadł obok niej> Chyba tak.

Rei · Usser

Jak sądzisz,damy im radę...? <Patrzy przed siebie>
Uwzględniając to,że mogą być silniejsi niż przedtem...

Rad · Usser

<patrzy w dal> Ja staram się uwzględnić to, że dobrze by było gdyby to była tylko misja szpiegowska.

Edward · *Administrator*

Iris: Aha. <kropelka> Cześć... ee... kim ty jesteś ?

Rei · Usser

Dziś szpiegowska,jutro normalna...Kiedyś i tak będziemy musieli się z nimi zmierzyć.
<Spojrzała na niego> Te urządzenie ma Mayu,prawda...?

Rad · Usser

Riri: Nazywam się Riri, a ty?

Rad: <spojrzał na nią> Chyba tak.

Edward · *Administrator*

Iris: Ja? Jestem Iris.

Rei · Usser

Więc trzeba będzie na niego poczekać...
<Zeskoczyła z dachu,kilka metrów przy ziemi rozprostowała skrzydła i ''miękko'' wylądowała>
Wchodzisz do środka...? <Stanęła przy drzwiach>

Rad · Usser

<znikł i pojawił się obok niej> Jak to mawiają panie przodem. <lekki uśmiech>

Riri: Miło mi. <^^> Chcesz może się czegoś napić?

Rei · Usser

Dzięki. <Uśmiechnęła się i weszła do środka> <Słysząc rozmowę Riri i Iris skierowała się do salonu>
<Opiera się o framugę drzwi> Cześć

Edward · *Administrator*

Iris: Nie dzięki... <spojrzała na Rei> Cześć.