Korytarz (Multi)

Rei · Usser

Tak,mamy zamiar je zniszczyć. W ogóle nie powinnam Ci tego mówić. I zresztą wszystkiego nie powiem. Powiem Ci tylko,że niszczymy te kamienie by więcej taka historia,jak w lesie się nie powtórzyła. Tylko tyle na razie mogę Ci powiedzieć.

Mitahashi · Usser

Na łaske Inosa... nie możę trzymać kamieni blisko siebie! <chwycił Rei za ramiona i tak trzyma jakby miało się coś strasznego ywdarzyć> Jeśli one są na wyspie i jeden z nich został uwolniony... na szczęrą boginie Izabele. <zakaszlał> <puścił Rei> <kaszle>

Rei · Usser

Mitahashi,wszystko w porządku ? Co do kamieni,na razie panujemy nad sytuacją. Przeszkadzać na może tylko Mizashi czy jak mu tam.

Mitahashi · Usser

Tak już wszystko wporządku. Ekhm... Ykhy...
Posłuchaj! Czy jeden z przeklętych kamieni został uwolniony? Jeśli tak to nie możecie trzymać blisko siebie innych kamieni!

A tak po za tym... widziałaś naszyjnik Edwarda?

Rei · Usser

Spokojnie. Jest w sumie tylko jeden problem...Jeśli Satana lub ktoś kto brał udział w walce w lesie zginie,zostaniemy uwięzieni w kamieniu. Dlatego szuk...<przerwała,ponieważ nie wiedziała czy można mu ufać.>Zresztą nie ważne...Oprócz tego wszystko jest w porządku. Może pójdziemy odwiedzić Louis'a ? *uśmiecha się*

Mitahashi · Usser

Najświętszy Inosie miej nas w opiece... <kaszle> Ykhm... przepraszam, trochę mnie poniosło.

To się tam wybierzmy, a Satanie dajmy odpocząć. <pokłonił się jak rucerz> Panie przodem idą zawsze!

Rei · Usser

Dziękuje *uśmiecha się* [Myślałam,że jest nieco wredny,ale wydaję sie być miły.] <wychodzi ze szpitala>

Mitahashi · Usser

<wszedł na korytarz> <kichnął> Eh... ciekawe czy już się dowiedzieli?

Mitahashi · Usser

<zauważył pokój Eda> Oj... chyba źle to przyjął... <wychodzi>

Edward · *Administrator*

<idzie przez korytarz> Heh... nawet nie ma lekarzy o tej godzinie co to... za... szpitall? <padł na ziemie przy ścianie> Eh... chole...ra... za bardzo boli... nie mogę leżeć w szpitalu, dziś musze pomóc Satanie, znaleźć... Eh! <chwycił sie z klatke i mocno scisnął> AAA!! Uspokój się serce... nie wolno ci teraz za mocno bi...ć... <z kieszeni wyleciało pudełko i się otwarło> (Lilium Box) <przez przypadek odbił trochę na korytarz pudełko i się teraz na nie patrzy myśląc o Satanie> Satana... przepraszam, ale dziś nie dam rady ci pomóc... <zamknął oczy(stracił przytomność)>

Użytkownik Edwarda: Nie, nie, nie! Nie możesz stracić przytomności na korytarzu! Ed, ED! Noż świetnie... oby ktoś go szybko znalazł... ED!
To już jest naprawdę powazna sprawa! Nie wygłupiaj się ED! Wstawaj!!

Rei · Usser

<wchodzi do szpitala> [Zobaczę co z Ed'em.] Boże,Ed ! Co Ci jest !? Czemu wychodziłeś z sali ?! <zanosi Ed'a do sali>

Sasori · Usser

<za dzrwiami>
[Idioci... on itak by zginoł... mogl iisę wczęsniej skapnąć, nie moja wina.]
[Ja go chcaiłem tylko ratować...]
<poszedł>

Sasori · Usser

<myśli po drodze>
[Tak to pzrynajmneij będzie, żył z tylko jedną nieżywą tkanką.]

Edward · *Administrator*

(Jedną nieżywą tkanką, JEDNA NIEŻYWĄ TKANKĄ!!! Przperaszam, ale chyba zapomniałeś o jego rękach!!)

Mizashi · Usser

<idzie korytarzem>
Dalej nie dojde...
<chwila ciszy>
Przykro mi Muzo...
<padł, krew z ust>
<w ręku tzryma kamień>

Mitahashi · Usser

<wszedł> Huh? Znowu... ktoś... <wziął Mziashiego do jakiegoś pokoju>

Sasori · Usser

<idzie korytarzem>
[Ciekawe co z Edwardem...]
Co to za woda...
<widzi wode na korytarzu>

Kakuzu · Usser

<wszedł na korytarz i sprawdza pokolei sale, szukając jakiejś kopiarki>

Sohe · Usser

Kot: <przyszedł i usiadł przed Rei> Miau...

Rei · Usser

Cześć kotku...Co tu robisz ? <głaszcze kota>