Sohe (Room)

Rad · Usser

Rad: [Nie no. Co ona wyprawia? Chcę, żebym sie za nią wstydził.]
Odsuń się do jasnej cholery.

Edward · *Administrator*

Drawde: (skoro Andrew został odepchnięty telekinezą to chyba puścił Drawde) <wstała> <chwyciła się jedną ręką za szyje> <drugą oparła na biodrze> Jaka goscinność. *uśmieszek* Cóż... rozumiem. Do zobaczenia. <wyszła>

Andrew · Usser

<puścił Drawde> *wkurzony* Dobra, masz rację... nie będę karmił trolla... znaczy demona.
<dalej prześwietla mrocznym wzrokiem Drawde>
[następnym razem, będzie żałowała że się urodziła... kurcze, zaczynam przypominać Mrocznego.]

Sohe · Usser

Origi: Czy wiesz może kiedy obudzi się Sohe? <patrzy się na Serafinę>

Rad · Usser

Sefarina: <odsunęła się od drzwi>
Rad: [Co ona zrobiła? Chciałem zobaczyć jak Andrew rozprawi się wreszcie z tą cwaniaczką.]

Rad · Usser

Sefarina: Za jakieś 2-3 minuty.

Sohe · Usser

Origi: To nie było zbyt mądre Andrew. <spojrzła na Andrew> równie dobrze mógł to być klon lub iluzja wysokiego poziomu.

Andrew · Usser

Tak...
<spojrzał na leżącą Sohe>
...ja... po prostu...
<lekko się zarumienił, starając się aby nikt tego nie zauważył>
...nie mogę pozwolić, aby ktokolwiek krzywdził Sohe... i tak się dość nacierpiała...

Rad · Usser

Sefarina: Zaraz powinna się obudzić.

Sohe · Usser

Origi: Niestety Sohe ma tego pecha, że niemal codziennie musi trafić do szpitala.

<lekko otwarła oczy> H...huh? [Niech zgadne... szpital?]

Rad · Usser

Sefarina: No. Wreszcie się budzi. <potrząsa skrzydłami>
Rad: Jak się czujesz Sohe?

Andrew · Usser

<podszedł do Sohe>
S... Sohe? Tak się o ciebie bałem... <lekki rumieniec>

Rad · Usser

Sefarina: <zwraca się do Sohe> Jeśli coś ci jeszcze jest to powiedz.

Sohe · Usser

Huh? <spojrzała na Rad'a, potem na Serafine, na końcu na Andrew>
Em... trochę was tutaj jest. <kropelka> i to dziwne... ale czuje się dobrze. *zdziwiona*

Origi: Za to chyba możesz podziękować Serafinie.

Rad · Usser

Sefarina: Skoro nic ci nie jest to możemy iść.
Rad: Niby gdzie?
Sefarina: Sama nie wiem. przed siebie.

Andrew · Usser

*uśmiech* Cieszę się. Dziękuję Sefarino... za to że ją wyleczyłaś.
<patrzy na Sohe>

Sohe · Usser

Ehm... <spojrzała na Sefarine> ty jesteś Sefarina? Jak tak to... dzięki za ratunek *uśmiech*

Rad · Usser

Sefarina: To nie kłopot. Jestem lekarzem. To jest moja praca.
Rad: [Mogłaby choć raz być dumną.]

Sohe · Usser

<przeniosła się do pozycji siedzącej> Huh? *zdziwiona* Chyba nie jesteś zwykłym lekarzem Sefarino. Po za tym... wyróżniasz się z nas tak jak Rad.

Rad · Usser

Sefarina: Jestem Hashinką. Pochodze tak jak Rad z wymarłej rasy, która czciła Hash'ak'gika. Ale w przeciwieństwie do Rada nie jestem martwa.