Czarny Piach - pozostałości po wodospadzie

Rad · Usser

Oto i tajemnica mego prawdziwego widzenia. <patrzy cały czas na kulę>
Kryształowa kula. W skrócie KK.

Louis · Usser

Czyli dzięki niej widzisz wszytko co jest na wyspie i możesz w nią spoglądać kiedy chcesz?

Rad · Usser

To tylko jej mała kopia. Prawdziwa kula ma około 3 metrów wysokości.

Louis · Usser

[Jak sobie pomyśle, że on mógł widzieć jak się całuję lub śpię z Rei...]
[Mam nadzieje, że tego nie robił...]
Hmm, aż 3 metry?

Rad · Usser

Wiesz, często szukam wzrokiem Kakuzu albo jego bandy. Jak tylko coś się dzieje pojawiam się w danym miejscu. <czyści kulę>

Rad · Usser

Korzystanie z kuli nie jest wcale łatwe. Trzeba być skupionym.

Rad · Usser

<schował kulę> <wstał i bez słowa odszedł>

Louis · Usser

[Hmm, a jemu co się stało]
<wrócił do czytania>

Rad · Usser

<wrócił i siadł w tym samym miejscu co wcześniej> <znów patrzy na kulę> <wygląda na zamyślonego>

Rad · Usser

[Kula nie słucha mnie. Obraz jest przyćmiony, a wyczyściłem ją dokładnie. Coś jest nie tak.]

Rad · Usser

<patrzy na niebo> [Już zaczyna się ściemniać. Jakoś szybko. Na tej wyspie wszystko jest dziwne.]
<patrzy dalej na kulę>

Rad · Usser

*zdziwiony* [Teraz nic nie widać.] <potrząsa lekko kulą>

Rad · Usser

[W tym momencie jestem wkurzony.] *żyłka* <potrząsa kulą mocniej>
*wkurwiony* [Zaraz padnę. Czemu ta kula nie działa!?] Masz zadziałać!

Rad · Usser

<stawia kulę na ziemi> [To na nic. Ta kula się chyba zepsuła.]

Rad · Usser

Ooo... <patrzy w kulę> [Nagle zadziałała. To Sasori. To dopiero błazen, ale nic. Lubie go.] <patrzy na ta scenę>

Rad · Usser

[Sasori. Nie musisz szeptać. Ja wszystko słyszę.] *śmiech*

Rad · Usser

<dotyka kuli ręką i zmienia obraz> [Ed. Dawno się nie widzieliśmy. Nagle zapragną tu wrócić.] <znów przemienił obraz>

Rad · Usser

[Złożę przyjacielowi wizytę.] <schował kulę> <zaciągną na siebie szatę i znikł>

Louis · Usser

<budzi się>
[Uh, chyba się zdrzemnąłem, zobaczę co u innych]
<chowa książkę>
<wstaje i idzie w stronę miasta>

Aizen · Usser

<doleciał do wodospadu> <brzuch go boli> Aaa... nie dam rady dalej polecieć... <wylądował pod jakomś skałą> <usiadł się w rozkroku opierając plecy o skałke> <głowa w dół> chyba długo tu nie pożyje...