Dolina Ihajasza

Satana · Usser

Z sukubem?

Edward · *Administrator*

Drawde: Nie wiesz? Sukub to demoniczna dziewczyna, któraaa...

Tamara: Możesz się już zamknąć Drawde? [Ona chce zniszczyć związek Satany i Eda... wredna jędza!]

Drawde: Co? Tylko dokończe... która zawsze pożąda drugiej osoby. Inkuby zajmują się dziewczynami a Sukuby chłopcami. *chytry uśmiech* A może i pare nocy spędził z nimi... pewnie były dużo ładniejsze od ciebie więc zgodził się pośłusznie, czyż nie droga Satano?

Satana · Usser

Nie gadaj bzdet!Edaward nigdy by mnie nie zdradził!Tamara możemy już to w końcu zacząć?!

Edward · *Administrator*

Drawde: Na pewno? *chytry uśmiech* wszystko widziałam tamtej jednej nocy. Ed nieźle zabalował, chciał to przed toba ukryć... nie chciał by się wydało... nadal pewnie jest kartka pożegnalna od niego na twoich drzwiach wtedy gdy się zabił wcześniej.

Tamara: <z jej dłoni jak i Drawde i Satany zaczęło bić światło> [Oby się udało... Ed musi wrócić.]
<światło powoli robi się coraz mocniejsze>

Satana · Usser

[nie mogę teraz dać się sprowokować tej jędzy]

Edward · *Administrator*

Drawde: Hm. *chytry uśmiech* Edward cie zdradza z każdą możliwą szansą.

Tamara: <światło lekko zrobiło się słabsze u Satany> Huh? Satana... [Chyba nie jest aż tak spokojna... to źle...]

Satana · Usser

[1,2,3,4mozliwa szansą5,6,7,8,9 zdradza cię TA WREDNA JĘDZA MNIE PROWOKUJE!]

Edward · *Administrator*

Tamara: <światło z dłoni Satany znowu zmalało> Drawde przestań!

Drawde: Co ja takiego robie? Przecież tylko stwierdzam fakty... *usmieszek* <od jej dłoni bije najmocniejze światło ze wszystkich> <spojrzała na Satane> Czyżbyś była zazdrosna? Nie martw się... uroda kiedyś ci przybędzie, a być może wtedy Ed naprawdę cię zauważy.

Tamara: Drawde! <światło z jej dłoni trochę zmalało>

Satana · Usser

Naprawdę?mnie przynajmniej ktoś chce w przeciwieństwie do ciebie <światło z reki satany mocniej bije>

Edward · *Administrator*

Drawde: Mi niezależy na chłopaku. *uśmieszek* Moja uroda by mi jakiegoś zapewniła, ale mój charakter i zasady mówią nie. Zobaczymy kto bedzie taki mądry jak Ed cie rzuci.

Tamara: <jej światło zrobiło się dużo słabsze> [Przestańcie... ]
<włosy Eda lekko zrobiły się szare> <wokół nich latają trzy kule światła>

Satana · Usser

Ej dziewczyny musimy się uspokoić i mieć równomierna Energię
<wycisza się>
<jej światło robi się równomierne>

Edward · *Administrator*

Tamara: <stara się ustabilizować> <światło z jej dłoni jednak mryga>

Drawde: Dobra tam... <po chwili kule znikły>
<włosy Eda bardziej przybliżyły swoją barwe do białych>

Tamara: Uh... <dyszy> [Do diabła... może tutaj minęło pare mnut ale tam pare dni... jestem wykończona...] <jej światło stopniowo się zmiejsza, a odrazu potem ustabilizowuje się na chwile>

Satana · Usser

Kiedy będzie żył?

Edward · *Administrator*

Tamara: Powi...nien już się ob... <padła na ziemie z osłabienia> <dyszy>

Drawde: <światła znikły> No to chyba po imprze... Ed wygląda jak staruch. chwile dłużej i pewnie by miał normalną barwe włosów.

Edward: <lekko otwarł szare oczy>

Tamara: Eh... długo mu zajmie dojście do siebie... ktoś by musiał się nim zaopiekować... <zamknęła oczy>

Drawde: Sama jesteś w niezłym stanie... ja nie mam zamiaru zajmować się Edem... Tamara przez te 9 dni tam zrobiła na tyle dużo i tyle kriw polała z siebie, że ona będzie dochodzić do siebie w takim tempie jak Ed. <wzięła Tamare na ręce>

Satana · Usser

Ja zajmę się Edem.Dziękuje Tamara

Satana · Usser

Ed,ed lepiej ci?

Edward · *Administrator*

Drawde: Przy okazji... pomyśl nad tym czy pasujecie do siebie. Nie okłamywałam cię z tym, że Ed zabalowął z tym sukubem tamtej nocy. <znikła z Tamarą>

Edward: Eh... <lekko rozmyty obraz> <spojrzał na Satane> S...satana...? [Ja... w ogóle... żyje?]

Satana · Usser

Ed...<bierze go za rękę> <płacze>Wróciłeś....<przytula go mocno do siebie>Nie opuszczaj mnie nigdy więcej!

Edward · *Administrator*

Eh... prz...epraszam... n...ie chciałem... <zamknął oczy>

Satana · Usser

Chodź,zajmę się tobą a i jedna sprawa,wiesz coś o Sukub?