Drawde House

Hisado · Usser

[To nie była proźba....]

Edward · *Administrator*

Drawde: <telepatią do Sagary: "Już powiedziałam, jej prawdę o Tobie, a bardzo dobrze ją znam i wiem, że nikomu więcej nie wygada jak po proszę!"> <nerw> <szeptem: Puszczaj mnie!>

Hisado · Usser

<przytulił ją mocniej>[nie należy ryzykować.... czym mniej osób wie tym lepiej] Drawde teraz tego nie możemy zrobić....

Edward · *Administrator*

Drawde: <rumieńce> Shit! Boli! Szczypie! Puść mnie Sagara! <telepatią do Sagary: "Musiałeś mocniej!? Specjalnie chcesz bym straciła czucie w ręce!!">

Ewa Zero · Usser

Hm? <spojrzała się w kierunku otwartych drzwi do salonu> Coś się dzieje ?

Hisado · Usser

<puścił ją>

Edward · *Administrator*

Drawde: <delikatnie chwyciła się za lewą ręke> <spojrzała się złym wzrokiem na Sagarę po czym do drzwi od kuchni> Nic się nie stało, malutki wypadek. <telepatią: "Oj zapłacisz mi za to wszystko, co do grosza!">

Hisado · Usser

[Nierozumiem]

Ewa Zero · Usser

Aha. [Skoro to jej chłopak to powinien wiedzieć o jej nadpalonej ręce wraz z częścią klatki, ale... hm, możliwe jest też to iż nie było go wcześniej.] <dalej czyta książke>

Edward · *Administrator*

Drawde: <telepatią do Sagary: "Zapłacisz mi za wrobienie mnie w to kłamstwo i za dodatkowy ból!"> <spojrzała ponownie na Sagarę złym wzrokiem>

Hisado · Usser

[To przez ciebie] Ide sie przejść... <wyszedł>

Edward · *Administrator*

Drawde: [Baka!] <po chwili puściła ręke i zaczęła dalej szyć> *zła*

Ewa Zero · Usser

[Musze się czegoś dowiedzieć.] <zamknęła książke i położyła na stoliku> <wyszła z kuchni> Wychodzę, wróce późno. <wyszła do holu po czym z domu>

Edward · *Administrator*

Drawde: <siedzi po turecku przed stolikiem w salonie, na stole leżą 3 pluszaki(zdjęcia w święta)> Eh, jestem zmęczona już tym szyciem... <położyła się na kanapie>

Ewa Zero · Usser

<weszła do holu i zauważyła jakiś stół z obrusem> Hm? [Drawde to przygotowała?] <spojrzała do góry i zauważyła w jednym miejscu jemiołę, a przy ścianach kolorowe puchate jakby szaliki a na nich w odstępach kolorowe bombki>
[Drawde raczej tego nie zrobiła, ale nie szkodzi zapytać> <ominęła stół z obrusem i weszła po schodach do salonu> Witaj córeczko.

Edward · *Administrator*

Drawde: Cześć... kiedyś szyło się dużo łatwiej.

Ewa Zero · Usser

To ty zrobiłaś to wszystko w holu? <zdjęła buty i usiadła na kanapie obok jej nóg, patrząc na nią>

Edward · *Administrator*

Drawde: Hm? Jakie ozdoby? Cały dzień szyłam przecież. <wstała i wyszła do holu>
Teraz ładniej jest w tym holu. *lekki uśmiech*

Ewa Zero · Usser

Może ktoś chciał ci zrobić niespodziankę, hehe. Może zrobić ci coś do picia lub jedzenia ?

Edward · *Administrator*

Drawde: Hm, możliwe. <wróciła do salonu i usiadła na kanapie> <włączyła TV na jakąś komedie>