Andrew (Room)

Andrew · Usser

<patrzy na Rada>
Coś się stało, że tak na niego patrzysz? *zdziwiony*
<po chwili>
Ale opowiadaj.

Rad · Usser

Więc wrobiłem Kakuzu, że pomogę mu zabić Louisa, a gdy będzie chciał to zrobić to tak naprawdę zmienię strony. Tak już postanowiłem. Załatwimy Kakuzu raz na zawsze. <zakłada ręce na biodra>

Rad · Usser

Ale... <spogląda na Andrew i zabiera ręce z bioder> Musisz nam pomóc. Kakuzu prawie mnie zmiażdżył w domu Rei.

Andrew · Usser

*zdziwiony* Hmm... [coś mi tu nie pasuje...]

Louis · Usser

Hmm, dobry pomysł.
<patrzy na Rad'a>
[Nie wiem czy Ci ufać, ale każdemu trzeba dać szansę...]

Rad · Usser

Więc jak? Zgadzacie się? <spogląda z uśmiechem to na Louisa to na Andrew>

Andrew · Usser

<patrzy na Rada>
Em... wiesz... jeszcze niedawno byłem prawie przecięty na pół <kropelka> Przynajmniej do wieczora tu poleżę...

Rad · Usser

Zgadzasz się Andrew?[Jeśli mi pomogą to nikt nie ucierpi i wykonam zadanie Hash'ak'gika.]

Louis · Usser

Hmm, ale pomóc Ci w czym?
<pytająco patrzy na Rad'a>

Rad · Usser

To wiem, ale jak tylko wyzdrowiejesz zrealizujemy plan. <podchodzi do Louisa i kładzie rękę na jego ramieniu> Nie znoszę jak ktoś ma za dużą przewagę. Dlatego chce chociaż trochę porachować Kakuzu, zeby więcej nie próbował komu kolwiek wyjmować serce.

Rad · Usser

Mówiłem cos o pomaganiu mi? <w myślach(to po prawej)> [Znowu powiedziałem na głos to co myślę. Kurcze]

Rad · Usser

Głupio to powiedziałem. Cóż. Dawno nie widziałem nikogo z kim mógłbym pogadać. Dlatego uciekłem z mojego świata. <spogląda przez okno> Tam nigdy nie było tak jak tu. Wszystko przezroczyste jak woda. <przenosi wzrok spowrotem na obecnych w pokoju i zabiera reke z ramienia Louisa>

Andrew · Usser

Ja bym się zgodził...
<patrzy cały czas w okno>
...ale widziałeś Louis jak łatwo dałem się mrocznej stronie Eda... nie do końca się do tego nadaję...

Rad · Usser

Potrzebny był by nam trening. Znam niezłe miejsce, ale przyrzekniecie mi, że jak tam pójdziemy to niczego nie zwędzicie.

Louis · Usser

Dobrze Rad.
Andrew, po tej miksturze, którą Ci podałem będziesz dobrze się czuł za godzinę.
Pamiętaj też o broni, którą Ci ostatnio dałem (chodzi o pseudo-kamyki).
Mam też coś dla Ciebie w domu, więc sądzę, że nadajesz się do tej akcji. *uśmiech*

Rad · Usser

Przejście jest na polanie. Chodźmy więc. <patrzy na Andrew> Niedługo powinniśmy wrócić.

Andrew · Usser

*lekki uśmiech*
<po chwili>
Mam nadzieję, że tym razem nie nawalę...

Rad · Usser

Ruszamy na Polanę Ihajasza. Jeśli zechcesz do nas dałączyc Andrew to znajdź drzewo z narysownym pentagramem. To bedzie przejście.

Sohe · Usser

<otwarła lekko oczy> Huh? <spojrzała na Andrew> O widze, że już nie śpisz. *uśmiech* Jak się czujesz?

Andrew · Usser

<spojrzał na Sohe>
*uśmiech* Hej Sohe. Już dużo lepiej, dzięki miksturze Louisa. Jak ci się spało?