Satana (Room)

Edward · *Administrator*

Opis:
Satana leży w łóżku obandażowana podłączona do machin podtrzymujących życie i kroplówki.

Pacjentka nieprzytomna

Edward · *Administrator*

<siedzi na krześle, które podsunął obok łóżka Satany>
[Dlaczego to zrobiłaś... a może to ktoś tobie zrobił...] *poważna mina* (która ma na celu ukrycie tej smutnej)

Mitahashi · Usser

<siedzi w oknie> Dlaczego powstrzymujesz łzy? <patrzy się na niebo>

Edward · *Administrator*

Huh? Skąd możesz wiedzieć czy powstrzymuje łzy? *poważna mina* Zresztą... nie mam teraz ochoty gadać...

Mitahashi · Usser

Ten wyraz twarzy jest fałszywy... robisz go bo tylko w ten sposób potrafisz zatrzymac łzy... darzysz tą dziewczyne uczuciem?

Edward · *Administrator*

A jeśli nawet! To nic ci do tego... <przykuł wzrok w Satane>

Mitahashi · Usser

Huh? Dobrze porozmawiamy kiedy indziej... <wyszedł drzwiami>

Edward · *Administrator*

[Nie mogę tu tak cały czas siedzieć...] <łza spłynęła z oka> wruce do ciebie... <wyszedł>

Edward · *Administrator*

<wszedł> [Już wróciłem...] <usiadł na krześle przed lóżkiem Satany> <patrzy sie na nią>

Rei · Usser

<wchodzi> Ed ? Co z Sataną ? <patrzy się na leżącą dziewczynę>

Edward · *Administrator*

Huh? No nie zbyt dobrze... straciła dużo krwi... o mało co a by <zatrzymał na chwile> umarła... <ledow przeszło przez gardło>

Louis · Usser

Co Satana w szpitalu, czemu dopiero teraz o tym się dowiaduje......
Hej Ed, nic się o nią, nie martw....
<pochodzi i patrzy na jej rany, na brzuchu>
[Kto to mógł jej zrobić]
<zaczyna powoli leczyć rany Satany>

Edward · *Administrator*

Chciałem odrazu jak weszłem do domu Adnrew powiedzieć wam co jest z Sataną, ale kiedy usłyszałem wasze historie zabrakło mi tchu by cokolwiek powiedzieć... <cały czas patrzy się na Satane>

Rei · Usser

Jak dobrze,że Cię mamy w wiosce Louis *uśmiecha się* A z Sataną będzie dobrze,jest twarda.

Edward · *Administrator*

<łza spłynęła> Uh... <otarł łze dłonią>

Rei · Usser

Louis,nie masz co się martwić. Też nie dawno się dowiedziałam. Człowiek wychodzi na godzinkę czy dwie (może więcej) i takie rzeczy....

Louis · Usser

<wraca przeszywający ból - kara za użycie zakazanej techniki utrzymuje się 3 dni od jej użycia>
[Cholera nie mogę teraz zawieść, muszę ją uleczyć straciła dużo krwi]
<przełamuje ból i leczy Satanę>
[Hmm, ta odległość ran od barku, wskazuje na to, że...., czy to możliwe, że sama się tak poraniła]
<chłopak odczuwa jak ból opływa jego ciało, ale nie przestaje leczyć>

Edward · *Administrator*

<podparł sobie głowe rekoma zakrywając cała twarz> [Boje się pomyśleć co by się stało jakbym tam nie wszedł...]

Andrew · Usser

<wbiegł do pokoju Satany i zobaczył co się dzieje>
*lekko przerażony patrzy na Edwarda, to na Satanę* Ed... co z nią...

Edward · *Administrator*

[Znowu to samo... nie nawidze się powtarzać...] Straciłą dużo krwi... o mały włoś a by <z trudem> umarła... <opiera łokcie o kolana a ręce o twarz(U niego odruch załamania)>